Tragiczny wypadek porsche na S8
Do tragedii na drodze ekspresowej S8 z Warszawy do Białegostoku doszło w niedzielę wczesnym rankiem na jezdni w kierunku Białegostoku, na wysokości miejscowości Sikory Pawłowięta. Samochody jechały w tym samym kierunku, porsche uderzyło w tył naczepy ciężarówki. Po wypadku przez wiele godzin na miejscu zbierane były dowody i prowadzono oględziny. Dopiero po popołudniu przywrócono tam ruch.
Śmiertelny wypadek na S8 - ofiary
Jak podała policja, ofiary wypadku porsche na S8 to mężczyźni w wieku 28, 35 i 36 lat, mieszkańcy powiatów: białostockiego i łomżyńskiego. Jedną z ofiar jest 36-letni działacz PSL z regionu, szef struktur ludowców w powiecie łomżyńskim Tomasz Jakacki. W wypadku zginął też 35-letni lekarz Dariusz Kapica ze szpitala w Łomży.
Wypadek na S8 - nowe fakty
Są wstępne wyniki sekcji zwłok trzech mężczyzn, którzy w niedzielę zginęli na trasie S8 między Białymstokiem a Warszawą. Wynika z nich, że przyczyną śmierci wszystkich ofiar były obrażenia odniesione w wypadku. Sekcja potwierdziła jednocześnie, że mężczyźni nie mieli zapiętych pasów bezpieczeństwa.
- Obrażeń charakterystycznych dla użycia pasów bezpieczeństwa nie było - powiedziała prokurator Dorota Ezman z wysokomazowieckiej prokuratury. Dodała również, że sekcja wykluczyła ewentualność, iż np. ktoś z uczestników akcji ratowniczej, jeszcze zanim na miejsce dojechała straż pożarna i pogotowie, rozpiął pasy próbując udzielić pomocy.
Biegli oceniają, że Porsche jechało z nadmierną prędkością.
Pełne wyniki sekcji przeprowadzonej w Zakładzie Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku będą znane za kilka tygodni.
Polecany artykuł: