Spis treści
Kamienica z XIX wieku była wizytówką okolicy. Jej właścicielem była legenda Białegostoku
Kamienica przy ul. Słonimskiej 15 powstała w 1893 roku. Wtedy utworzono parterową część budynku. W pierwotnej wersji, na planach Zarządu Miejskiego, widać murowany parterowy dom z mansardą na dwuspadowym dachu. Od frontu mieściły się natomiast lokale handlowe. Obiekt miał też dodatkowe wejście w północnej ścianie szczytowej oraz wejście od tyłu z klatką schodową prowadzącą na poddasze.
Początkowo willa była własnością rodu Olędzkich, następnie Huldy Kerwin, która z kolei w końcówce XIX wieku odsprzedała ją rodzinie Zbirochowskich-Kościów. Majątkiem zarządzał Witold Zbirohowski-Kościa. W latach 1899-1900 rozbudował on kamienicę do stanu, jaki znamy obecnie. Mieszkał w nim wraz z rodziną do śmierci.
Witold Zbirohowski-Kościa był jednak przede wszystkim znaczącą postacią w dziejach Białegostoku. Prowadził m.in. agencję Warszawskiego Towarzystwa Ubezpieczeniowego, był prezesem lokalnego oddziału Wileńskiego Banku Handlowego i Towarzystwa Pomocy Szkołom Polskim, członkiem zarządu Białostockiej Ochotniczej Straży Ogniowej, zakładał dom dziecka oraz Towarzystwo Opieki Społecznej "Przystań". Co najważniejsze, w kadencji 1912-1916 pełnił funkcję radnego miejskiego, a od 1915 r. działał w Komitecie Obywatelskim, który administrował Białymstokiem w czasie okupacji. W czasie I wojny światowej w domu przy Słonimskiej zorganizował przytułek dla młodych dziewcząt. Po jego śmierci w 1932 r., pokaźny księgozbiór społecznika zasilił zbiory Miejskiej Biblioteki Publicznej.
W trakcie II wojny światowej, mieszkania w budynku przy Słonimskiej 15 wynajmowali zarządy młynów w Okręgu białostockim (Bezirk Bialystok). Dom przetrwał II wojnę światową w stanie nienaruszonym i przeszedł na własność miasta. W drugiej połowie XX wieku znajdowała się w nim komunalna administracja dzielnicy Bojary.
Co dalej z willą z początków XX wieku? Białostocki symbol popada w zapomnienie
Kamienica przy Słonimskiej 15 stanowi ciekawy przykład miejskiej willi z przełomu XIX i XX wieku. Uwagę zwraca szczególnie wbudowana oranżeria. Ściany nośne budynku wzniesiono z pełnej cegły ceramicznej. W środku znajdują się dwubiegowe, drewniane schody. Konstrukcja więźby dachowej również jest drewniana. Dach przykryto z kolei stalową ocynkowaną blachą, ułożoną "na rąbek".
Elewacja frontowa wyróżnia się jednorodnym stylem. Nad centralną częścią zwieńczono ją tympanonem. Widać tam także dwa krótkie balkony. Wejście dobudowanej części wschodniej jest natomiast zwieńczone łukiem. Nadbudowana została tam także murowana weranda. Stan techniczny budynku oceniany jest jako średni. Kamienica jest wpisana do rejestru zabytków.
Miasto po nieudanych próbach zaadaptowania obiektu, ostatecznie sprzedało go inwestorowi w 2022 roku. Za niespełna 3 mln zł nieruchomość kupiła spółka Apartamenty Rogowski. Zgodnie z przetargiem działkę przeznaczono pod zabudowę mieszkaniową wielorodzinną z usługami oraz parkingami, dojazdami, placami zabaw i zielenią. Inwestor miał wyremontować zabytkowy budynek do 2026 roku i wkomponować go w resztę nowej zabudowy. Jeszcze przed sprzedażą, społecznicy proponowali, by budynek przeznaczyć na cele komercyjne lub hotelowe. Na przeszklonym tarasie, w tym założeniu, miała powstać kawiarnia.
Dawniej chluba okolicy, dzisiaj opuszczony szary moloch
Zabytkowa budowla przy Słonimskiej nadal jednak niszczeje, opuszczona i nieśmiało przypominająca o swojej dawnej świetności dopiero po bliższym i wnikliwym spojrzeniu. Kamienica z końcówki XIX wieku to wyjątkowy okaz architektury dawnego Białegostoku. Swoją wyjątkowość opiera także na osobie dawnego właściciela. Nie sposób nie zwrócić uwagi na fakt, że tam właśnie, w początkach XX wieku, zbierała się dawna śmietanka towarzyska Białegostoku. Jest znakiem historycznej spuścizny Bojar, osiedla słynącego z zabytkowych budowli. Jednocześnie także naczelnym przykładem miejskich problemów z ich rewitalizacją.