Norwegowie, podobnie jak Jagiellonia łatwo uporali się ze swoim rywalem w II rundzie el. Ligi Mistrzów. Zarówno Bodo jak i Jaga wygrali dwumecze stosunkiem bramek 7:1.
Z respektem, ale pewni swojej wartości
Mimo, że w kontekście tej rywalizacji dużo mówi się o doświadczeniu Bodo w europejskich pucharach, to sztab szkoleniowy Jagiellonii nie koncentruje się na dokonaniach rywala, ale na własnych atutach.
- Doświadczenie przeciwnika nie ma aż takiego znaczenia, bo my też mamy swoją jakość i zmierzamy pokazać to na boisku - Mówi trener Jagi Adrian Siemieniec.
Jagiellonia Białystok przystępuje do rywalizacji z bardzo dużą koncentracją i dużą pewnością swoich umiejętności.
- Ekscytujemy się tym momentem, bo gramy o swoje marzenia, chcemy pokazać najlepszą wersję drużyny - dodaje Siemieniec
Odwaga i mądra gra
Mistrz Polski chce zaskoczyć Bodo swoją odwagą i mądrą grą. Powalczymy o dobry wynik przy wsparciu naszych fanów nie ukrywa hiszpański snajper Jagi
- Gramy u siebie, jesteśmy gotowi na to starcie, damy z siebie wszystko. Rywale przekonają się o o sile naszych trybun - mówi Jesus Imaz
Komplet publiczności
Na środowy pojedynek Jagiellonii z Bodo zostały wyprzedane wszystkie możliwe bilety. Mecz obejrzy komplet publiczności czyli ponad 18 tys. widzów.
Pozostałe miejsca przeznaczone zostały dla fanów gości.
Jagiellonia - Bodo/Glimt o 20:45 na stadionie przy Słonecznej.