Caroline Derpienski żąda 50 mln zł zadośćuczynienia od Danone. Wszystko przez reklamę z Katarzyną Nosowską

Katarzyna Nosowska parodiuje Caroline Derpienski

Kilka dni temu Katarzyna Nosowska zamieściła na swoim profilu na Instagramie nagranie reklamujące napoje roślinne marki Alpro (należącej do koncernu Danone). Spot jest utrzymany w humorystycznym tonie i luźno nawiązuje do pochodzącej z Białegostoku Caroline Derpienski. O tej 22-letniej influencerce i modelce zrobiło się głośno szczególnie w ostatnich tygodniach, ze względu na jej kontrowersyjne wypowiedzi i styl bycia.

CZYTAJ TAKŻE: Rośnie liczba gwiazd, które odeszły z Kościoła. Sprawdź, które z nich są już po apostazji

Nosowska w opublikowanym wideo jest ubrana w jaskrawą sukienkę czerwonego koloru, ma na sobie dużo biżuterii i mocny, przerysowany makijaż na twarzy.

Określa siebie jako "Kejt Nosałski" i odpowiada na pytania internautów, snując m.in. opowieść o swoim rzekomym pobycie w Stanach Zjednoczonych. Wszystko ze sztucznym amerykańskim akcentem.

Spot Nosowskiej opublikowany w dwóch postach zebrał łącznie niemal 200 tys. polubień. Nie zabrakło także komentarzy, w których doceniono talent komediowy byłej wokalistki zespołu Hey.

Jednak nie wszystkim było do śmiechu. W szczególności głównej zainteresowanej.

Caroline Derpienski żąda 50 mln zł zadośćuczynienia

Derpienski, czyli właściwie Karolina Maria Derpieńska, odniosła się krytycznie do reklamy. Zapowiedziała zdecydowane kroki prawne i oznajmiła, że sprawę powierzyła swojemu prawnikowi.

"Naszym zdaniem reklama Danone, trafiająca także do osób nieletnich, daleko wykracza poza sferę dozwolonej satyry i konwencji żartu; narusza moje dobra osobiste, stanowi przejaw hejtu, mowy nienawiści i gaslightingu" - możemy przeczytać w oficjalnym oświadczeniu influencerki.

CZYTAJ TAKŻE: Instagram kontra rzeczywistość. Fani posądzają Caroline Derpienski o retusz swoich zdjęć

"(...) przekroczone zostały normy i nie powinno być przyzwolenia na tego typu praktyki dla celów komercyjnych - nie dla heju!" - dodała 22-latka.

Modelka domaga się teraz przeprosin i zadośćuczynienia pieniężnego o kwocie 50 milionów złotych, które miałyby zostać przeznaczone na wskazany przez nią cel społeczny. Kwota wydaje się ogromna, jednak białostoczanka wskazuje na "rozmiar naruszenia dóbr osobistych".

Caroline Derpienski żąda 50 mln zł. Odpowiedź Danone

Do sprawy odnieśli się też przedstawiciele koncernu Danone.

Pracujemy przy tej kampanii z agencją Feeders, ale posty i filmy, które w ramach współpracy z marką Alpro tworzy Katarzyna Nosowska, są tworzone bezpośrednio przez nią. Bardzo cenimy zarówno samą współpracę, jak i jej formę i jest to drugi rok, kiedy działamy razem. Większość opublikowanych w ramach kampanii materiałów miało charakter satyryczny - Katarzyna Nosowska odnosiła się w nich z dystansem do sztuki podawania kawy czy samej siebie. Ich odbiór jest kwestią interpretacji - podkreśla w komentarzu dla Wirtualnemedia.pl Martyna Węgrzyn, kierowniczka działu komunikacji zewnętrznej Grupy spółek Danone.

Kim jest Caroline Derpienski?

Caroline Derpienski robi obecnie zawrotną karierę w USA. 22-latka przez wiele lat mieszkała w Białymstoku, a ze stolicy Podlasia wyprowadziła się dopiero po 18. roku życia.

Obecnie jest modelką i influencerką. Słynie także ze skrajnych wypowiedzi. Dotychczas chodziła po wybiegach na pokazach mody w Nowym Jorku, Miami czy Los Angeles. Zgromadziła już także liczne grono fanów w mediach społecznościowych. Na Instagramie obserwuje ją obecnie 6,5 mln użytkowników.

Tak wygląda dom Zenka Martyniuka. Zobacz galerię poniżej.