Broń, granat i kradzione antyki. Paser z Supraśla zatrzymany [ZDJĘCIA, WIDEO]

2020-08-18 8:50

Na terenie gminy Supraśl funkcjonariusze policji i KAS zatrzymali 61-latka, który handlował nielegalnie kradzionymi towarami o znacznej wartości historycznej. To jednak nie wszystko, co miał w swoim arsenale. Szczegóły na bialystok.eska.pl.

Wesoły żniwiarz i inne deweloperskie absurdy. "Będzie dobrze" Adama Federa, odc. 90

W minioną środę (12 sierpnia), przed południem, podlascy policjanci wspólnie z funkcjonariuszami Krajowej Administracji Skarbowej z Białegostoku wkroczyli do domu w jednej z miejscowości w gminie Supraśl. Z informacji, jakie posiadali, wynikało, że mieszkający tam mężczyzna nielegalnie posiada i oferuje do sprzedaży przedmioty o znacznej wartości historycznej.

Mundurowi przeszukali dom, znajdując m.in.:

  • Kindżał (rodzaj noża wywodzący się prawdopodobnie z Czeczenii), który został utracony w wyniku kradzieży w 1982 roku w Muzeum Podlaskim.
  • Zabytkową figurkę "Czerkiści na koniach", która został skradziona ponad 20 lat temu w wyniku włamania do Muzeum Lubelskiego. 
  • Amforę antyczną, wyroby z kości słoniowej,
  • Ponad 120 ikon,
  • Wiele artefaktów z kościołów
  • Monety i biżuterię pochodzące z wykopalisk.

Okazało się, że mężczyzna posiada jeszcze inne, mniej wartościowe "historycznie" skarby. 

W trakcie przeszukania mundurowi zabezpieczyli w jego domu: pistolet, rewolwer, amunicję i granat F1. Funkcjonariusze podkreślają, że ich sukces nie byłby możliwy, gdyby nie ścisła współpraca z pracownikami Muzeum Podlaskiego.

Testy do policji Multi Select 2020. Sprawdź, czy możesz zostać policjantem - cz. III

Pytanie 1 z 3
Chętnie czytam czasopisma techniczne

Do sprawy zostały zatrzymane dwie osoby: 61-latek i 30-latka. Pierwszy usłyszał już zarzuty paserstwa, posiadania bez wymaganego zezwolenia broni palnej, amunicji i granatu. 61-latek odpowie również za dokonanie zaboru dobra kultury z obszaru okupowanego przy naruszeniu prawa międzynarodowego.

Z kolei kobieta usłyszała zarzut utrudniania funkcjonariuszom czynności służbowych. Decyzją sądu mężczyzna trafił do aresztu, gdzie spędzi najbliższe trzy miesiące. Śledztwo nadzorowane jest przez Prokuraturę Rejonową w Białymstoku.

Śledczy podkreślają, że sprawa ma charakter rozwojowy i nie wykluczają rozszerzenia zarzutów, w tym między innymi o naruszenie przepisów podatkowych m.in. w zakresie prowadzenia niezarejestrowanej działalności gospodarczej.