"Zielona granica". Na pokazie filmu w Białymstoku Agnieszka Holland. Sprzeciwy lokalnych polityków PiS

"Zielona granica". Najnowszy film Agnieszki Holland

"Zielona Granica" to najnowsze dzieło trzykrotnie nominowanej do Oscara polskiej reżyserki Agnieszki Holland. Światowa premiera filmu odbyła się na prestiżowym Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji, a teraz film wchodzi do polskich kin.

Jak tłumaczą twórcy, to opowieść o tym, że każdy z nas może nieoczekiwanie znaleźć się w sytuacji granicznej i zostać zmuszony dokonywać wyborów pomiędzy dobrem a złem. "Zielona Granica" jest filmową fikcją, ale scenariusz filmu powstał na podstawie prawdziwych wydarzeń, które dzieją się obok nas, na wschodniej granicy. Przygotowania do filmu objęły setki godzin analizy dokumentów, wywiadów z uchodźcami, strażnikami granicznymi, mieszkańcami pogranicza, aktywistami i ekspertami.

W filmie przeplatają się trzy perspektywy - uchodźców, polskich aktywistów i strażników granicznych. W obsadzie międzynarodowej koprodukcji znaleźli się m.in.: Maja Ostaszewska, Tomasz Włosok, Piotr Stramowski czy Agata Kulesza oraz zagraniczni aktorzy.

"Zielona granica". Pokaz w Białymstoku i spotkanie z Agnieszką Holland

Film w polskich kinach można oglądać od 22 września. W ramach Psychoanalitycznego Spotkania Filmowego tego samego dnia odbędzie się jego specjalny pokaz w Białymstoku, na którym pojawi się także reżyserka filmu Agnieszka Holland. Wydarzenie zorganizowano w Kinie Forum o godz. 19:00. Bilety na nie zostały szybko wyprzedane.

Spotkanie poprowadzi psychoterapeutka Iza Trypus, a bezpośrednio przed pokazem "Zielonej granicy" zostanie zaprezentowany również krótkometrażowy animowany dokument "W lesie są ludzie". Obraz stworzony przez mieszkańca przygranicznej miejscowości Szymona Ruczyńskiego, który zdobył nagrodę dla najlepszego filmu europejskiego na 63. Krakowskim Festiwalu Filmowym.

Podlascy politycy PiS przeciwko "Zielonej granicy"

"Zielona granica" już od jakiegoś czasu wzbudza skrajne emocje i wywołuje kontrowersje wśród polskiej opinii publicznej. Film stał się też politycznym narzędziem. Według przedstawicieli władzy dzieło szkaluje polskie służby stacjonujące na granicy.

Do głosów sprzeciwu wobec filmu Agnieszki Holland dołączyli także podlascy politycy PiS. Nie obyło się też bez personalnych ataków pod adresem twórczyni.

Kandydatka do Sejmu z podlaskiej listy PiS Małgorzata Mitura podkreśliła, że film ze względu na umieszczenie większości akcji na terenie województwa podlaskiego jest atakiem wymierzonym w Podlasie i polskich funkcjonariuszy, a także jest zbieżny z narracją białoruską i propagandą Łukaszenki oraz Putina.

Działaczka młodzieżówki przyznała jednocześnie, że nie oglądała "Zielonej granicy", a swoją opinię opiera na podstawie zwiastunów filmu.

CZYTAJ TAKŻE:  Gdzie najlepiej mieszkać w Polsce? Znamy najszczęśliwsze miejsca. Podlasie daleko

O krok dalej poszedł wicemarszałek województwa i kandydat do Sejmu z podlaskich list PiS Sebastian Łukaszewicz. Na specjalnie zorganizowanej w piątek konferencji postawił przed Agnieszką Holland ultimatum.

- Dziś Holland ma do wyboru dwie drogi. Albo pojechać z nami na granicę, zobaczyć z jakim narażeniem pracują żołnierze Wojska Polskiego i funkcjonariusze SG, porozmawiać z mieszkańcami albo wsiąść w samolot do Moskwy i wyjechać raz na zawsze - powiedział przed Kinem Forum.

Tak wyglądała premiera filmu "Zielona granica". Zobacz zdjęcia poniżej.