Pojemniki zostały umieszczone na terenie czterech szkół:
- I LO (ul. Brukowa 2),
- III LO (ul. Pałacowa 2/1),
- SP nr 12 (ul. Komisji Edukacji Narodowej 1A),
- SP nr 50 (ul. K. Pułaskiego 96).
Takie lokalizacje wybrano ze względu na fakt, że dwie szkoły znajdują się na terenie dużych osiedli, a dwie - w centrum miasta.
- Białostoczanie mogą zaangażować się w działania pomocowe, które nie wymagają dużego wysiłku, a działają efektem skali – jedna nakrętka nic nie znaczy, ale ich tysiące zamieniają się w konkretną pomoc - tłumaczy Kamila Bogacewicz z białostockiego magistratu. - Warto pamiętać, że kilogram plastikowych nakrętek (przeważnie polietylenowych) po różnego rodzaju napojach przekazanych do recyklingu, to średnio około 70 groszy. Aby kupić profesjonalny elektryczny wózek inwalidzki, należy zgromadzić ok. 7,5 tys. zł, czyli równowartość około 11 ton nakrętek. Jeden pełny kosz to około 70 kilogramów nakrętek, czyli na jedną tonę potrzeba blisko 15 pełnych koszy.
Każda z wybranych do programu szkół sama wybiera fundację, na której rzecz będzie prowadziła akcję zbiórki nakrętek, dzięki temu łatwiej zaangażuje społeczność szkolną do działań. Na przykład uczniowie I LO będą zbierać nakrętki, które przeznaczą na rehabilitację byłego ucznia swojej szkoły.
Miasto przypomina, że zbierając nakrętki, oprócz wybranego celu charytatywnego, dbamy również o środowisko. Butelki PET, które są ich pozbawione, łatwej się zgniatają i zajmują mniej miejsca w pojemnikach na odpady.