Darko Churlinov

i

Autor: Jagiellonia Białystok

"Zagrać na maksa". Jagiellonia w bitwie o ćwierćfinał Ligi Konferencji

2025-03-05 22:18

To epokowy moment w dziejach Jagiellonii Białystok. W czwartkowy wieczór (6.03) Mistrzowie Polski powalczą o ćwierćfinał Ligi Konferencji. Na ich drodze staje Cercle Brugge.

Jagiellonia zapracowała na to, aby być na takim szczeblu europejskich rozgrywek, ale apetyty ma dużo większe. Piłkarze chcą pisać kolejny etap tej niesamowitej historii.

Na drodze Dumy Podlasia staje ekipa z Bruggi, która ma problemy w swojej lidze, bo zajmuje miejsce tuż nad strefą spadkową. Trener Adrian Siemieniec zaznacza, że mimo tego, jest to bardzo dobry zespół.

   -  Cercle to drużyna prezentująca dużą intensywność w pressingu oraz w grze w ataku. Potrafią grać agresywnie, bardzo bezpośrednio. Cechują ich akcje oparte na dużej agresji, intensywności, ataku przestrzeni, zbieraniu drugich piłek, indywidualnych profilach piłkarzy.  Przed nam trudne starcie, ale mamy już swoje doświadczenie -  mówi szkoleniowiec. 

Jagiellonia ma za sobą starcia z rywalami większego kalibru, dlatego przed meczem z Belgami nie można mówić o jakieś niezdrowej presji. Szkoleniowiec Jagi podkreśla, że odpowiednia presja jest wręcz wskazana.

  - Uważam, że presja w każdym meczu jest potrzebna. Granie bez presji, to nie jest dobre granie. Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby nie czuć presji. Presja nas motywuje do tego, żeby zrobić coś dużego - mówi trener Jagi

Kto faworytem?

Według Siemieńca mecz z Belgami nie ma zdecydowanego faworyta. Trener przypomniał, że Jagiellonia potrafiła wyjść zwycięsko z meczów, w których była skazywana na przegraną.

   -  Będziemy chcieli wycisnąć maksimum z obu meczów, żeby okazać się lepszym w dwumeczu. To jest kluczowe - dodaje szkoleniowiec Żółto-Czerwonych.

Trener rywali Ferdinand Feldhofer podczas konferencji w Białymstoku nie wskazał faworyta tej potyczki, oceniając szanse 50/50.

Jagiellonia - Cercle w czwartek o godz 21:00 na Chorten Arenie