W ostatni dzień ubiegłego roku zakończył swój najdłuższy challenge. W ciągu 5 dni wbiegł na wieżę kościoła św. Roch 200 razy. Zrobił to, żeby promować zbiórkę potrzebującym osobom, przy okazji pobić dystans Rowu Mariańskiego.
Codziennie pokonywał 78-metrową wieżę 40 razy. Łącznie wbiegł 200 razy, co dało ponad 15 tys metrów. Rów został pokonany, aż o 4 kilometry
Latem 2021 rok na tych samych schodach "zdobywał" Mount Everes. Wówczas na górę wbiegł 114 razy
Robert Ciulkin na swoim koncie ma jeszcze kilka innych akcji, m.in. bieg komandosa, czy tak zwane "Wyzwanie Herosa" (100 km biegu i 100 km jazdy na rowerze), którym promował zbiórkę środków na rehabilitację wielokrotnego zawodowego mistrz świata w kick-boxingu Marka Piotrowskiego.
-Pomaganie drugiemu człowiekowi, jest wartością nadrzędną naszego życia. Nie potrafię usiedzieć w miejscu, kiedy widzę, że komuś trzeba pomóc. Wtedy w głowie rodzą się najróżniejsze pomysły, aby zrobić coś, co przyśpieszy zbiórkę środków - mówi sportowiec
Podczas ostatniej akcji charytatywnej postanowił nagłośnić zbiórkę środków dla aż pięciu osób. Jeden z nich- Kajetan Maciejewski w trakcie challenge zebrał całą kwotę na leczenie.
Pozostali, wciąż zbierają. To Leon Grzywa, cierpiącemu na SMA, 4 letnia Dominika Żółtko zmagająca się z wadą serca oraz dwaj sportowcy: Rafał Antończak i Marek Piotrowski.
- Jeżeli chcesz pomóc, to wyobraźnia nie zna granic- mówi białostoczanin, który zachęca też innych do włączenia się w akcje charytatywne. Razem możemy więcej, ja zapierniczam, a inni coś wpłacą i tak tworzy się łańcuch pomocy- dodaje
Sam planuje już następne akcje, w których będzie pomagał kolejnym osobom.
- Przedsięwzięcia wymagają mobilizacji, ale też odpowiedniej odzieży, odżywek itd., dlatego utworzyłem zbiórkę na kolejne challenge. Mam w planach kilka nietuzinkowych pomysłów- mówi kick-bokser
https://zrzutka.pl/profil/robert-ciulkin-2360