Kto wygrałby wybory parlamentarne w październiku 2024?
"W drugiej połowie października w naszym rankingu popularności partii politycznych obserwujemy niewielkie pogłębienie polaryzacji – obie partie będące na czele zyskały zwolenników, choć w dużo większym stopniu KO niż PiS" - czytamy w komentarzu CBOS do wyników badania.
Gdyby wybory parlamentarne odbywały się w drugiej połowie października, zwyciężyłaby w nich KO z poparciem ponad jednej trzeciej zdeklarowanych uczestników wyborów (33 proc.). Oznacza to, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni liczba zwolenników KO wzrosła o cztery punkty procentowe. Na drugim miejscu znalazł się PiS, na który głos oddałoby 29 proc. badanych - to o jeden punkt procentowy więcej niż w ostatnim badaniu realizowanym dwa tygodnie temu oraz o dwa punkty więcej w porównaniu z sytuacją sprzed miesiąca.
Na trzecim miejscu uplasowała się Konfederacja popierana przez 11 proc. zdeklarowanych uczestników wyborów (spadek o dwa punkty). W ciągu ostatnich dwóch tygodni nie zmieniło się poparcie dla zajmującej czwarte miejsce Trzeciej Drogi, na którą wciąż chce głosować 8 proc. zdeklarowanych wyborców. O jeden punkt procentowy mniej niż w poprzednim badaniu dostała za to Lewica, na którą chciałoby głosować 7 proc. wyborców.
CZYTAJ TAKŻE: 1500 zł dla rodziców od 1 grudnia. Nie wszyscy jednak dostaną świadczenie. Wiemy, kto będzie poszkodowany
Wzrost polaryzacji w Polsce. To wynik mniejszej frekwencji
Swojego faworyta nie ma 11 proc. ankietowanych, zaś jeden procent wybrał inną partię.
Jak podkreśla CBOS, niewielkiemu wzrostowi polaryzacji towarzyszy zmniejszenie deklarowanej frekwencji wyborczej. Gdyby wybory do parlamentu odbywały się w drugiej połowie października, udział w nich według deklaracji wzięłoby 77 proc., o trzy punkty procentowe mniej niż w ostatnim badaniu.
Badanie zostało zrealizowane metodą wywiadów telefonicznych wspomaganych komputerowo (CATI) 21-24 października tego roku na próbie 1000 dorosłych mieszkańców Polski.