We wtorek, po godzinie 11, dyżurny białostockiej komendy otrzymał zgłoszenie o mężczyźnie, który w jednej z białostockich drogerii ukradł perfumy, a następnie uciekł. Przybyli na miejsce policjanci ustalili dokładny rysopis podejrzanego. W wyniku policyjnych ustaleń, już po kilkunastu minutach 19-latek został zatrzymany kilka ulic dalej.
Kobieta zaczęła rodzic w samochodzie. Policjanci pilotowali ją do szpitala
Śledczy z białostockiej "jedynki" ustalili również, że mężczyzna może odpowiadać za inne kradzieże, do których doszło w okresie od maja do lipca na terenie Białegostoku. Łupem podejrzanego padły wówczas perfumy oraz szczoteczki elektryczne.
Łączna kwota strat oszacowana przez pokrzywdzonych to ponad 4 tysiące złotych. 19-latek usłyszał 5 zarzutów kradzieży.
Za to przestępstwo Kodeks karny przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.