Najbrzydsze rynki miejskie w Podlaskiem. Największe antywizytówki polskich miast
Jeszcze 25 lat temu centra wszystkich miast w województwie podlaskim tętniły zielenią i życiem. Dzisiaj opustoszały i stały się miejscami mało przyjaznymi dla mieszkańców, zwłaszcza w gorące letnie dni. Dawne, urokliwe rynki, stanowiące wizytówkę takich miejscowości jak Białystok, Łapy czy Łomża, coraz częściej zamieniają się w surowe, betonowe place. W większości opustoszałe, bo kto wytrzyma w parującej przestrzeni w czerwcu czy w lipcu? Ten wszechobecny trend, popularnie nazywany „betonozą”, budzi liczne kontrowersje, wywołując dyskusje na temat estetyki, ekologii i przyszłości miejskiej przestrzeni.
Centralny plac miasta to jego wizytówka i powód do dumy, nie tylko dla władz, ale przede wszystkim dla mieszkańców. Niestety, w wielu miejscowościach rynki miejskie to dziś mało atrakcyjne przestrzenie, często zdominowane przez beton, co spotyka się z krytyką zarówno lokalnej społeczności, jak i przyjezdnych. Problem ten szczególnie dotkliwy staje się latem, kiedy pozbawione zieleni place nagrzewają się do czerwoności, uniemożliwiając komfortowe przebywanie.
Takie przeobrażenia centrów miast na Podlasiu sprawiło, że większość z nich straciło swój urok. Musimy jednak oddać, że nie wszędzie. Tu przykładem mogą być takie miejscowości jak Augustów czy Tykocin, gdzie dawne centra zachowały dawny charakter.

Chat GPT wybrał najbrzydsze rynki w województwie podlaskim
Jak wiadomo powszechnie, pojęcia piękna i brzydoty są względne, dlatego o wybór najmniej atrakcyjnych wizytówek podlaskich miast zapytaliśmy Chat GPT. Sztuczna inteligencja swoją wiedzę czerpie głównie z tego, co znajdzie w sieci, dlatego jej wybory są subiektywną oceną was, czyli internautów. Jednak nawet Chat GPT zabezpiecza się, że to lista subiektywna.
Podałem te propozycje, ale trzeba mieć na uwadze, że te miejscówki mogą się w przyszłości zmienić - napisał Chat GPT.
Chat GPT podał nam listę najbrzydszych rynków w województwie podlaskich, wraz z krótką argumentacją. Sztuczna inteligencja skupiła się na takich miejscach, które po remoncie zostały zamienione w betonowe klocki, pasujące do trendu betonozy. Chat GPT sugeruje, że dzięki zmianom przestrzeń zyskała nowego, bardziej spójnego wyglądu, lepiej przystosowanego do organizowania imprez miejskich czy też zagospodarowania sprzedawcom lodów, kawiarniom i piekarniom. Od siebie dodamy, że po zmianach np. w Białymstoku zlikwidowano miejsca, które służyły do nielegalnego spożywania alkoholu i oddawania moczu. Według AI minusem jest jednak właśnie ta betonoza, którą wypominają internauci.
Poniżej przedstawiamy listę najbrzydszych rynków w województwie podlaskim wraz z uzasadnieniem Chata GPT.
Najbrzydsze rynki miejskie w województwie podlaskim
Najbrzydsze rynki w Podlaskiem. Tak AI argumentuje swoje wybory
Rynek 11 listopada w Choroszczy
To argumenty AI za "brzydkim rynkiem":
- betonowa masakra,
- brak zieleni i cienia,
- pieniądze wyrzucone w błoto.
Rynek w Czyżewie
To argumenty AI za "brzydkim rynkiem":
- dużo utwardzonej nawierzchni,
- dużo miejsc parkingowych,
- brak zieleni,
- wysoka temperatura latem.
Rynek w Łapach
To argumenty AI za "brzydkim rynkiem":
- miejsce dla samochodów, a nie ludzi,
- mało zieleni,
- betonowa powierzchnia,
- brak schronienia dla ludzi.
Rynek w Białymstoku (Rynek Kościuszki)
To argumenty AI za "brzydkim rynkiem":
- betonowa pustynia,
- mało zieleni,
- brak osłony przed słońcem,
- kosmiczne temperatury latem,
- nieestetyczna aranżacja.
Rynek w Łomży
To argumenty AI za "brzydkim rynkiem":
- betonoza,
- brak spójności koncepcyjnej,
- brak zieleni,
- patelnia.