Festiwal przyciągnął tłumy odwiedzających. Do niektórych stoisk ustawiły się kolejki, w których trzeba było odstać kilkanaście lub kilkadziesiąt minut.
Na wydarzeniu przeważały stoiska z kuchnią azjatycką, ale wśród nich znalazło się również stoisko z jedzeniem włoskim.
Po pikantnym jedzeniu, można było zaserwować sobie masę słodkości od ciast i tortów, po przez cukierki i lizaki, aż po lody i słodkie napoje alkoholowe.
Na deser czekała aromatyczna kawa z najróżniejszych zakątków świata.
Według organizatorów przez dwa dni festiwalu przewinęło się ponad 5 tys. osób.