W ubiegły wtorek (1 grudnia) do siemiatyckiej komendy zgłosiła się kobieta, która poinformowała policjantów, że ktoś usunął z jej pojazdu katalizator. Pracujący nad sprawą kryminalni ustalili, że do kradzieży doszło w jednym z zakładów mechanicznych w Siemiatyczach.
Czy mógłbyś zostać policjantem w drogówce? Rozwiąż ten test i przekonaj się! [QUIZ]
Siemiatycze. Zakład mechaniczny uszkadzał auta [10.12.2020]
Już następnego dnia do tej sprawy policjanci zatrzymali 40-letniego pracownika firmy, który jest podejrzany o kradzieże elementów katalizatorów. W ręce mundurowych wpadł również 41-letni właściciel zakładu, który wiedział o całym procederze. Jak ustalili policjanci do kradzieży dochodziło już od początku stycznia bieżącego roku. W pozostawionych przez klientów do naprawy samochodów podejrzani rozcinali obudowy katalizatorów spalin, z których następnie kradli wkłady.
Okazało się, że zgłaszająca nie jest jedyną pokrzywdzoną w tej sprawie. Do tej pory mundurowi ustalili 4 osoby, które zostały pokrzywdzone w wyniku tego procederu. Właściciele pojazdów oszacowali straty na ponad 11 tysięcy złotych.
Zakład mechaniczny uszkadzał auta, zamiast je naprawiać. Co grozi sprawcom?
40-letni mężczyzna usłyszał 4 zarzuty kradzieży z włamaniem, w tym jeden w warunkach recydywy. Natomiast jego pracodawca 3 zarzuty kradzieży z włamaniem.
Decyzją sądu młodszy z mężczyzn najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie. Zgodnie z Kodeksem karnym za kradzież włamaniem grozi kara pozbawienia wolności do lat 10, natomiast w warunkach recydywy do 15 lat.
Policjanci podkreślają, że sprawa ma charakter rozwojowy i niewykluczone jest, że osób poszkodowanych może być więcej.