Sensacja w Białymstoku. Jagiellonia ograna przez beniaminka na inagurację sezonu

2025-07-18 17:58

Jagiellonia Białystok fatalnie rozpoczęła nowy sezon Ekstraklasy. Na inaugurację rozgrywek Duma Podlasia ulegała Termalice Bruk-Bet Nieciecza aż 0:4.

Jaga- Termalica

i

Autor: Paweł Jakubowski

Pojedynek Jagiellonia z Termalicą Bruk-Bruk Bet rozpoczął sezon 2024/25 piłkarskiej Ekstraklasy. Trener Adrian Siemieniec posłał do boju zespół z trzema nowymi zawodnikami. Od pierwszych minut grali Kobayashi, Wdowik i Prip. 

Jagiellonia lepiej rozpoczęła to spotkanie i szukała otwierającego gola, ale nie potrafiła trafić do bramki rywala. Okazji było kilka, ale piłkarze Jagi albo strzelali obok bramki, albo świetnie bronił golkiper gości.

W 16 min. Termalica objęła prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę najpierw wybijał bramkarz Jagi, a następnie odbiła się od obrony i trafiła pod nogę Krzysztof Kubicy, który z bliskiej odłegłości trafił do siatki.

W 32 min. idealną okazję miał Pululu, wystarczyła tylko dostawić nogę, aby skierować futbolówkę do siatki. Aaach.

w 38 min w polu karnym Pietuszewski, próbował zagrać do Pululu, ale piłkę przeciął obrońca rywali.

W 40 min. Termalica wywalczyła rzut karny, a jedenastkę na gola zamienił Kamil Zapolnik.

W doliczonym czasie gry pięknym strzałem popisał się Fabender i goście prowadzili 3:0. Na Chorten Arenie zrobiła się nie mała konsternacja.

Druga połowa

Rywale rozpoczęli z dużym impetem, ostrzeliwując jagiellońską bramkę. Gdyby nie Abramowicz, mogłoby skończyć się stratą kolejnych goli.

Po godzinie gry Jagiellonia zaczęła przeprowadzać groźne ataki, ale nie potrafiła postawić kropki nad "i".

W 76 min Termalica dorzuciła czwartego gola. Strzelił Gabriel Isik, który otrzymał dobre podanie w polu karnym i od razu zdecydował się na strzał.

Jagiellonia próbowała coś wskórać, ale nic tego dnia nie wychodziło.

Mimo porażki kibice podziękowali zawodnikom oraz skandowali nazwisko Adriana Siemieńca.

Pierwszy zimny prysznic dla zespołu Adriana Siemieńca. Jagiellonia na pewno jeszcze potrzebuje zgrania. Na pocieszenie warto dodać, że w sezonie mistrzowskim Duma Podlasia uległa Rakowowi Częstochowa 0:3.