O dziwo problem nie dotyczy Andrzeja z Plutycz i Emilki z Laszek, a rolników z innego regionu Podlasia. Konkretnie blady strach padł na właścicieli ziemskich z okolic Augustowa. Na tych terenach nadal grasuje seryjny niszczyciel sieczkarek do kukurydzy. Problem pozornie może wydawać się błahy, ale takie maszyny kosztują prawdziwy majątek! Według najnowszych cen za taki sprzęt trzeba nawet zapłacić 1 mln złotych!
Rolnicy na Podlasiu próbują złapać niszczyciela sprzętu
Dramat rolników zaczął się we wrześniu, kiedy ruszyły zbiory kukurydzy. Właśnie wtedy zauważono, że ktoś zawiesza na łodygach kukurydzy metalowe przedmioty, które niszczą sprzęt. Detektory na maszynach nie są w stanie ich wychwycić, bo śruby są kwasoodporne.
Jak dotąd uszkodzonych zostało cztery sieczkarnie do kukurydzy. Policja prowadzi już dochodzenie w tej sprawie, ale rolnicy z Podlasia postanowili złożyć się na nagrodę dla osoby, która pomoże schwytać sprawcę. Jak czytamy na stronie „Polskiego Radia Białystok”, jest to kwota 100 tys. zł.