Zanim spotkanie na dobre się rozpoczęło, to Jagiellonia "zarobiła" dwie żółte kartki. Za faul na Yeboah ukarani zostali Afimico Pululu i Bojan Nastić. W 22 minucie wspomniany Nastić musiał opuścić boisko z powodu kontuzji. W jego miejsce pojawił się Tomasz Kupisz.
Jagiellonia dobrze rozbijała ataki Rakowa i kiedy wydawało się, że do przerwy będzie bezbramkowy remis, Raków w doliczonym czasie gry zdobył gola. Autorem trafienia był Łukasz Zwoliński.
W 63 minucie Nene faulował Zwolińskiego w polu karnym i sędzia podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Zwoliński.
Drugi gol uśpił "Żółto-Czerwonych", bo 2 minuty później Raków dołożył trzeciego gola, po strzale Bartosza Nowaka.
Jagiellonia próbowała atakować, ale nie był w stanie zagrozić bramce gospodarzy. Jedyny celny strzał białostoczanie oddali dopiero w 87 minucie.
Teraz mecz przy Słonecznej
Raków zasłużenie zwyciężył, a Jagiellonia wraca do Białegostoku na tarczy. Zespół musi szybko się otrząsnąć i przygotować do meczu przed własną publicznością.
Inauguracja nowego sezonu Ekstraklasy w Białymstoku 29 lipca meczem z beniaminkiem Puszczą Niepołomice.
Spotkanie o godz. 17:30.