Wydarzenia rozegrały się w poniedziałek, 21 grudnia. Około godziny 21 grajewscy kryminalni dostali zgłoszenie o tym, że pracownik jednego z lokali gastronomicznych na terenie miasta wybiegł za zamaskowanym mężczyzną, który ukradł napój, a następnie opuścił lokal. 32-latek miał na sobie kominiarkę. Sytuacja zrobiła się o tyle niebezpieczna, że sprawca miał nagle wycelować w biegnącego za nim mężczyznę przedmiotem przypominającym broń. W obliczu zagrożenia pracownik uciekł do lokalu gastronomicznego, w którym doszło do kradzieży.
Grajewscy śledczy natychmiast pojechali do wskazanego lokalu, gdzie potwierdzili prawdziwość uzyskanych informacji. Pracownik powiedział im, że mężczyzna wszedł do lokalu, zabrał z lodówki napój, po czym wybiegł, nie płacąc za niego. Dalsza część historii była zgodna z informacją uzyskaną przez kryminalnych.
Potem doszło do czegoś zaskakującego. Ten sam mężczyzna, który podejrzany był o kradzież rozbójniczą, wrócił do lokalu, z którego zabrał napój. 32-letni mieszkaniec Ełku natychmiast został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Miał w plecaku przedmiot przypominający pistolet.
We wtorek podejrzany usłyszał już zarzut kradzieży rozbójniczej. Za to przestępstwo grozi mu nawet 10 lat więzienia.