Na prowadzenie już w 9. min wyszli mistrzowie Kosowa. Jaga miała okazje bramkowe, ale nie wykorzystali ich Kaan Caliskaner i Jose Naranjo.
W 40. minucie był remis. Naranjo uderzył z daleka, a bramkarz rywali dobiła futbolówkę. Dopadł Caliskaner, który z bliska trafił do siatki.
Druga połowa
Trener wymienił niema cały skład, zostawiając na boisku jedynie Caliskanera.
Po godzinie gry Kosowianie ponownie objęli prowadzenie. 84. minucie uderzał Afimico Pululu, ale bramkarz rywali był czujny.
- Brakowało płynności w grze, ale nie będę szukał wymówek. Mamy być gotowi na rundę wiosenną, a nie na sparingi- Mówi trener Adrian Siemieniec
Jeszcze dwa sparingi
Jaga kolejny sparing zostanie rozegrany w sobotę (27.01) z ekipą z Kazachstanu Ordabasy Szymkent.
Polecany artykuł: