Pomysł wsparcia w opłatach czynszu zainicjowała była mieszkanka Białegostoku, była siatkarka AZS Białystok Małgorzata Właszczuk, która mieszka obecnie w USA.
Właszczuk mówiła na wideokonferencji, że gdy zaczęła się wojna, dostawała wiele informacji od znajomych, że potrzebna jest pomoc czy informowali, że jej udzielają. Chciała się do niej przyłączyć, pytała znajomych w USA czy zechcą się dołączyć, znajomi zaczęli odpowiadać na apel i przekazywać pieniądze.
Na apel odpowiedziała m.in. Marla Decker z Hoboken. "Marla chciała pomóc i tak narodził się pomysł" - mówiła Właszczuk. "Jesteśmy daleko, ale widzimy to wszystko (wojnę) w wiadomościach (...) nasze serca naprawdę krwawią, nikt nie chce takich rzeczy oglądać" - opowiadała Marla Decker i dodała, że ze współczucia zrodziło się działanie wspólne także z władzami Hoboken, a zakwaterowanie, mieszkanie to podstawowa sprawa dla każdego człowieka, stąd akurat takie wsparcie.
Burmistrz Hoboken w stanie New Jersey Ravi Bhalla podał, że Amerykanie zebrali na program czynszowy w Białymstoku dotąd kwotę 30 tys. dolarów. Zaznaczył, że to początek działań. "Będziemy się starać zrobić więcej, wraz z pojawiającymi się kolejnymi potrzebami" - mówił Bhalla.
Mateusz Gąsowski z Fundacji R.A., która zajmuje się pomocą, poinformował, że dzięki środkom z Hoboken oraz darczyńcom z Niemiec i Austrii, udało się już sfinansować czynsze, wynająć 19 mieszkań, w których mieszka 66 osób, trwają starania, aby w trzech kolejnych mogło zamieszkać 12 następnych osób. Dodał, że uchodźcy mają mieszkać w tych mieszkaniach przez co najmniej pół roku, dostają tez inną podstawową pomoc.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]
Polecany artykuł: