Mężczyzna wiążący swoją rodząca żonę do szpitala utknął w korkach spowodowanych przez intensywne opady śniegu. W obawie, że nie zdąży na czas do szpitala poprsił o pomoc policjantów. Mundurowi postanowili pilotować pojazdy z obrzeży miasta aż do białostockiego szpitala.
Już po kilkunastu minutach przyszli rodzice dotarli przez zatłoczone ulice do placówki medycznej i trafili i pod opiekę położnych i lekarzy.
Atak zimy w Białymstoku. Rowerzysta jak żółw jedzie środkiem drogi