W miniony weekend na terenie powiatu augustowskiego i suwalskiego rozegrały się sceny niczym z najlepszego filmu akcji. W sobotnie popołudnie (14 maja) po godz. 11.00 policjanci z augustowskiej drogówki, w Topiłówce, próbowali zatrzymać do kontroli bmw jadące całą szerokością jezdni. Kierowca zlekceważył sygnały świetlne i dźwiękowe i zaczął uciekać. Przez blisko 30 kilometrów pędził w kierunku Suwałk stwarzając zagrożenie dla innych uczestników ruchu.
CZYTAJ TAKŻE: Rolnicy. Podlasie. Andrzej z Plutycz marzy o drogiej maszynie rolniczej [WIDEO]
W międzyczasie informacja o pościgu trafiła do suwalskich policjantów, którzy również podjęli próbę zatrzymania bmw. Kierowca nie reagował na polecenia zatrzymania i dalej, w niebezpieczny sposób, jechał suwalskimi ulicami. Na ulicy Bydgoskiej stracił panowanie i zderzył się z renault. Pasażerka z tego pojazdu trafiła pod opiekę służby medycznej. To jednak nie powstrzymało mężczyzny, który nadal kontynuował ucieczkę.
- Na tej samej ulicy, suwalscy policjanci, z narażeniem własnego życia, odcięli mu drogę ucieczki. Kierowca bmw, nie zmniejszając prędkości, z impetem uderzył w policyjne auto. W wyniku tego dwoje policjantów i uciekinier trafili do szpitala – czytamy w komunikacie prasowym KMP Suwałki.
CZYTAJ TAKŻE: Jagiellonia Białystok. Czterech piłkarzy na wylocie z klubu
Policjanci ustalili, że za kierownicą bmw siedział 44-letni suwalczanin, poszukiwany przez sąd, bo miał odbyć karę półtora roku więzienia, m.in. za posiadanie narkotyków. Mężczyzna nigdy nie posiadał prawa jazdy, a samochód prowadził pod wpływem amfetaminy.
- We wtorek sąd zadecydował o jego trzymiesięcznym areszcie. Policjanci skierowali również wniosek do prokuratury o rozszerzenie zarzutów, dotyczących narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo, spowodowania wypadku drogowego, a także kierowania pojazdem pod wpływem środka psychotropowego i czynną napaść na funkcjonariusza publicznego. 44- latek odpowie również za liczne wykroczenia, które popełnił podczas ucieczki – czytamy dalej w komunikacie.