Od dwóch miesięcy Bobrowniki są jedynym drogowym przejściem granicznym w województwie podlaskim, obsługującym ruch towarowy z Białorusią. 9 listopada - z powodu trudnej sytuacji przygranicznej związanej z kryzysem migracyjnym - zawieszono do odwołania ruch graniczny w obu kierunkach na sąsiednim przejściu w Kuźnicy. Na razie nie ma planów, by otworzyć je ponownie.
Przez długi czas w Bobrownikach utrzymywały się długie kolejki ciężarówek; tuż przed świętami Bożego Narodzenia kierowcy musieli tam czekać na odprawę - rekordowo - ok. 80 godzin, a kolejka tirów miała ponad 40 km długości i sięgała rogatek Białegostoku. Z końcem roku ruch stopniowo się tam zmniejszał, a 30 grudnia po raz pierwszy od wielu tygodni odbywał się już na bieżąco.
Taka sytuacja utrzymywała się jednak tylko przez tydzień, a w drugiej połowie ubiegłego tygodnia kolejka zaczęła gwałtownie rosnąć. W sobotni wieczór czas oczekiwania wynosił 79 godzin, w niedzielę spadł do 65 godzin, ale w poniedziałek rano znowu przekroczył trzy doby i sięga 74 godzin - wynika z danych Krajowej Administracji Skarbowej.
Zgodnie z komunikatem Regionalnego Systemu Ostrzegania kolejka ma 39 km długości (dane na godz. 8 rano), a to oznacza że na dk 65 zaczyna się już kilka kilometrów za Białymstokiem; KAS poinformowała, że stoi w niej 1340 ciężarówek. Podczas 12-godzinnej nocnej zmiany odprawiono 212 tirów wyjeżdżających z Polski na Białoruś.
Na dojeździe do Bobrownik, przed miejscowością Waliły Stacja, przywrócona została w ubiegłym tygodniu tzw. strefa buforowa. Utrudniająca ruch na drodze kolejka ciężarówek jest dzielona i regulowana przez KAS, SG i policję; gdy odprawiane są kolejne pojazdy z pierwszej części kolejki, sukcesywnie wpuszczane są do niej auta z drugiej części.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]