To ostatnie zgrupowanie reprezentacji Polski w tym roku. Kadra narodowa w listopadzie zagra swoje mecze z Portugalią (15.11) oraz ze Szkocją (18.11). Oba spotkania odbędą się w ramach Ligi Narodów. Polska zajmuje obecnie 3. miejsce w I grupie ligi A, z czterema punktami na koncie.
Na te spotkania powołanie od selekcjonera Michała Probierza, otrzymał jego stary znajomy jeszcze z czasów wspólnej pracy w Jagiellonii, Taras Romanczuk. Dla doświadczonego pomocnika Żółto-Czerwonych to już kolejne powołanie do reprezentacji i szansa na powiększenie swojego dorobku w narodowych barwach. Podczas zgrupowania 33-latek porozmawiał z dziennikarzami. Oto co miał do powiedzenia.
CZYTAJ TAKŻE: Portugalia – Polska. Czy Probierz namiesza? Przewidywany skład reprezentacji Polski
"Żołnierz Probierza" z Jagiellonii Białystok w reprezentacji Polski
- Nie spodziewałem się naprawdę, ale gdzieś tam pewnie jakieś głosy dochodziły. Gdzieś też selekcjoner oglądał nasze mecze. Wiem, że też był na wyjazdowym meczu w Zabrzu i go oglądał. Także myślałem, że może gdzieś tam jestem na tej liście. No i później się okazało, że jednak jestem - skomentował Romanczuk swoje powołanie w kontekście planowanego odmładzania kadry Probierza.
33-letni zawodnik jest jednym z bardziej doświadczonych graczy w kadrze. Nazywa się go "żołnierzem Probierza".
No myślę, że to już trzeci raz w tym roku jestem powołany do reprezentacji. Także można gdzieś tak stwierdzić, bo też dużo zawdzięczam w swoim życiu trenerowi. On ogólnie wziął mnie z zespołu drugiej ligi do ekstraklasy. Dał mi drogę do tej dorosłej piłki. Także cieszę się z tego, ale najlepszym podziękowaniem będzie pewnie, jeżeli pokażę dobry futbol i jednak pokażę, że nie jestem przypadkiem w tym miejscu - powiedział pomocnik odnosząc się do więzi z selekcjonerem.
Romanczk: Zieliński to najlepszy piłkarz z jakim grałem
W kontekście reprezentacji Romanczuk wypowiedział się także o swoich kolegach z kadry. We wrześniowych meczach jego naturalne miejsce na "szóstce" zajął Piotr Zieliński.
Najlepszy piłkarz, z którym grałem. Po prostu myślę, że gdzie nie postawisz Piotrka, to tam wszędzie sobie poradzi. Bo to jest lewa, prawa noga i naprawdę ciężko przeciwko niemu się gra na treningach. Ale jeżeli grasz z nim na boisku, no to nawet jeśli nie masz gdzie zagrać, to grasz do Piotra, a on nigdy ci nie straci piłki - ocenił Romanczuk.
Na obecnym zgrupowaniu z powodu kontuzji nie pojawił się natomiast Robert Lewandowski.
- Jeżeli najlepszy napastnik świata, który robi ogromne liczby w swoim zespole w Barcelonie, nie przyjeżdża na zgrupowanie, no to mi się wydaje, że to jest duża strata dla zespołu. Kapitan, lider i jeden z najlepszych piłkarzy pewnie w historii piłki, także na pewno będzie dla zespołu bardzo brakowało - podkreślił zawodnik Jagiellonii.
Jagiellonia imponuje w Lidze Konferencji. Kapitan komentuje formę mistrzów Polski
Padły także pytania dotyczące białostockiego klubu. Jagiellonia imponuje w swoim debiutanckim sezonie w Lidze Konferencji. W mediach, na początku sezonu mówiło się o mini kryzysie w ekipie mistrzów Polski, ale obecnie Żółto-Czerwoni znajdują się w fenomenalnej formie i są sensacja w europejskich pucharach.
- Głośno to tylko medialnie wszędzie mówiło się, że mamy kryzys. Tam gdzieś w szatni gadaliśmy między sobą, żeby po prostu tego nie czytać, bo wiemy, że trafiliśmy na mocnych przeciwników czy w Lidze Mistrzów czy w Lidze Europy. Nigdy nie graliśmy, większość z tych zawodników nie grała na takim poziomie i z takimi przeciwnikami, na takiej intensywności. Także to było dla nas doświadczenie, ale najważniejsze, że z tego wyciągnęliśmy wnioski, że poprawiliśmy naszą grę, szczególnie w defensywie, bo też wiele ostatnich meczów zagraliśmy na zero z tyłu - podkreślił pomocnik. Dodał, że defensywna forma jego drużyny go cieszy i jest spokojny o atak, który stwarza dużo sytuacji.
Jagiellonia zajmuje obecnie wysokie trzecie miejsce w ogólnej tabeli Ligi Konferencji, ale Romaczuk przyznał, że nie zwraca na to uwagi. Zauważył, że przed jego klubem jeszcze sporo trudnych meczów, na których wraz z kolegami się skupia.
Polecany artykuł:
Romanczuk zdradza kulisy świetnej formy Jagiellonii Białystok
Romanczuk odniósł się także do sytuacji Jagiellonii, która po raz pierwszy gra na jesień w europejskich rozgrywkach, co wiążę się z rozgrywaniem meczów często co trzy dni.
Może mniej trenujemy, a po prostu więcej gramy na boisko. Także myślę, że to jest największy pozytyw. Ogólnie fajnie, że jest dużo meczów. Z jednej strony jestem bardziej zmęczony, ale z drugiej strony fajnie, żeby zagrać jak najwięcej meczów - zdradził sekret rewelacyjnej formy Żółto-Czerwonych.
Kapitan Jagi odniósł się również do żartów polskich kibiców o możliwym finale Ligi Konferencji pomiędzy Jagiellonią a Legią Warszawa w Polsce. Finałowe spotkanie zaplanowano bowiem na stadionie we Wrocławiu.
- Cieszmy się każdym dniem. Robimy to, co od każdego zależy i wszystko będzie dobrze i po jakimś czasie będziemy fajnie te momenty wspominać - podsumował Taras Romanczuk.
ZOBACZ PONIŻEJ: Feta w Białymstoku po mistrzostwie Polski. Tak bawili się kibice