Nowy nabytek Jagiellonii Białystok. To pierwsze wzmocnienie przed nowym sezonem
Dimitris Rallis to młodzieżowy reprezentant Grecji. 20-latek urodził się co prawda w holenderskim Zwolle. To właśnie w Holandii zdobywał swoje piłkarskie wyszkolenie. Futbolową karierę spędził dotąd w Heerenveen. Przeszedł tam najpierw przez szczeble młodzieżowe, a następnie awansował do pierwszego zespołu. W ubiegłym sezonie rozegrał w Eredivisie 23 mecze, w których strzelił dwa gole.
Jednak jego kontrakt z pierwszoligowym klubem wygasa z końcem czerwca. Pozwoliło to Jagiellonii na ściągnięcie 20-latka na zasadzie wolnego transferu.
- Dimi to młody i bardzo perspektywiczny napastnik, który już teraz ma za sobą cenne doświadczenie zebrane na poziomie Eredivisie. W ostatnim sezonie rozegrał ponad 20 spotkań w najwyższej klasie rozgrywkowej w Holandii, co w jego wieku jest osiągnięciem wartym podkreślenia - powiedział Dyrektor Sportowy Jagiellonii, Łukasz Masłowski.
Nowy snajper Jagiellonii. "Ważne ogniwo ofensywy"
Rallis podpisał z Jagiellonią trzyletnią umowę. Kontrakt będzie obowiązywał do lata 2028 roku. Grecki napastnik będzie występował w barwach Dumy Podlasia z numerem 26. Zawodnik ma 189 cm wzrostu, a jego wartość rynkowa jest szacowana na ponad 600 tys. euro.
- To piłkarz obdarzony bardzo dobrymi warunkami fizycznymi, świetnie wyszkolony technicznie i ukształtowany piłkarsko w wymagającym, holenderskim systemie szkolenia. Jego profil doskonale wpisuje się w naszą strategię budowy drużyny opartej na młodości, talencie i potencjale rozwojowym. Wierzymy, że przed nim bardzo dobry czas w naszym klubie i że szybko stanie się ważnym ogniwem naszej ofensywy. Pokładamy w nim spore nadzieje i jesteśmy przekonani, że jego transfer to inwestycja w przyszłość - dodał Masłowski.
Sam zainteresowany mówi o swoich dobrych pierwszych wrażeniach. W pierwszym wywiadzie po podpisaniu umowy, napastnik pochwalił organizację klubu i zdradził, że śledził przygodę Jagiellonii w Lidze Konferencji po tym, jak pojawiło się pierwsze zainteresowanie ze strony Żółto-Czerwonych.
- Obejrzałem później jeszcze kilka spotkań, a kiedy doszliśmy do konkretów byłem bardzo szczęśliwy. Polski futbol zacząłem śledzić nieco bardziej ze względu na greckich piłkarzy grających w Polsce. Zacząłem się bardziej interesować Ekstraklasą. Przyznaję, na początku nie wiedziałem za dużo, ale z czasem zacząłem dowiadywać się coraz więcej o kulturze oraz samych rozgrywkach. Jak widzę siebie w Jagiellonii? Jestem zawodnikiem ofensywnym. Myślę, że pasuję do stylu gry. Jestem tu, żeby zdobywać bramki - podsumował Rallis.
Polecany artykuł:
Rewolucja w kadrze Jagiellonii. Będzie sporo zmian w składzie
To dopiero początek planowanych wzmocnień. Mówi się, że do klubu ze Słonecznej latem może przyjść nawet 10 nowych graczy. Drużyna będzie w znaczącej przebudowie.
To pokłosie nieuniknionych zmian kadrowych. Z klubem pożegnali się już Enzo Ebosse oraz Darko Churlinov. Obu skończyło się wypożyczenie i wracają do swoich macierzystych klubów. Jagiellonia chciała co prawda zatrzymać ich na dłużej i podobno trwały negocjacje w tej sprawie. Nie udało się jednak dojść do porozumienia. Ten pierwszy w Białymstoku występował od początku roku, zimą przyszedł z włoskiego Udinese. W drugiej połowie sezonu stanowił ważne ogniwo defensywy. Macedoński skrzydłowy z kolei do stolicy Podlasia zawitał jeszcze przed startem rozgrywek. Był również kluczową postacią pierwszego zespołu, a jego bramki chociażby z Kopenhagą i Betisem w Lidze Konferencji kibice zapamiętają na długo.
Jagiellonię opuszcza także Michal Sacek. Czech nie przedłuży wygasającego 30 czerwca kontraktu. 28-letni prawy obrońca do Białegostoku trafił zimą 2023 roku ze Sparty Praga. W zakończonym sezonie wystąpił w 34. spotkaniach. Nie ustają również transferowe spekulacje dotyczące reszty zawodników Jagiellonii. Klub na zasadzie transferów latem mają prawdopodobnie opuścić Pululu i Hansen. Niepewna jest też przyszłość Moutinho.
ZOBACZ PONIŻEJ: Feta w Białymstoku po mistrzostwie Polski. Tak bawili się kibice Jagiellonii
