Pacjent zmarł po leczeniu zębów. Rodzina walczy o odszkodowanie. Szpital nie poczuwa się do winy

i

Autor: pixabay.com Pacjent zmarł po leczeniu zębów. Rodzina walczy o odszkodowanie. Szpital nie poczuwa się do winy (zdj. ilustracyjne)

proces

Pacjent zmarł po leczeniu zębów. Rodzina walczy o odszkodowanie. Szpital nie poczuwa się do winy

2024-10-04 13:55

Prawie miliona złotych domaga się rodzina zmarłego w 2011 roku pacjenta. 28-letni mężczyzna zmarł w jednym ze szpitali w Białymstoku, w wyniku powikłań przy leczeniu poważnych stanów zapalnych zębów. W czwartek rozpoczął się proces cywilny w tej sprawie.

Tragedia w Białymstoku. Proces cywilny po śmierci w szpitalu

Proces cywilny rozpoczął się przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku w czwartek (3.10). Sprawa dotyczy 28-latka, który w 2011 r. zmarł wskutek powikłań przy leczeniu poważnych stanów zapalnym zębów. Rodzina mężczyzny domaga się zadośćuczynienia od szpitala.

W ocenie rodziców i dwojga rodzeństwa zmarłego, szpital nie dochował należytej staranności przy udzielaniu świadczeń medycznych, wskutek czego doszło do zgonu. W ubiegłym roku sąd pierwszej instancji oddalił pozew rodziny o zadośćuczynienie za doznaną krzywdę. Ich pełnomocnik złożył apelację. Sąd apelacyjny zdecydował w czwartek, że potrzebuje uzupełniającej opinii biegłych lekarzy i proces został odroczony do początku listopada.

Pozywany jest białostocki szpital, w którym 28-letni mężczyzna był hospitalizowany z powodu bólu zębów wywołanego ich poważnym stanem zapalnym. Pacjent został poddany zabiegowi. Jego stan zdrowia się pogarszał, więc wykonano kolejny zabieg. W trakcie zabiegu doszło do ostrej niewydolności krążeniowo-oddechowej i mimo reanimacji mężczyzna zmarł.

Rodzina domaga się niemal miliona złotych

W związku ze śmiercią prowadzone był postępowanie karne. Zakończyło się skazaniem na grzywnę jednego z lekarzy szpitala. Wyrok dotyczył tzw. błędu w sztuce, czyli nieumyślnego narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Teraz w procesie cywilnym rodzina oczekuje zadośćuczynienia. Rodzice domagają się po 300 tys. zł, natomiast każde z dwojga rodzeństwa - po 150 tys. zł.

Sąd pierwszej instancji oddalił to powództwo w kwietniu 2023 r. Uznał, że nie wykazano, by zachodził związek przyczynowy między postępowaniem lekarzy pozwanego szpitala a zgonem 28-latka. Sąd okręgowy oparł się na opiniach biegłych zarówno ze sprawy karnej, jak i powołanych przez ten sąd w procesie cywilnym (z zakresu anestezjologii i chirurgii szczękowej).

Nieprawidłowości w leczeniu. "Zbagatelizowano stan zdrowia"

Biegli uznali, że doszło do nieprawidłowości w leczeniu, polegających m.in. na niewłaściwym przeprowadzeniu zabiegu znieczulenia (zastosowano niewłaściwą metodę). Jednak w ich ocenie pacjent i tak najprawdopodobniej by zmarł, nawet gdyby do tych błędów nie doszło, bo został przyjęty do szpitala w ciężkim stanie.

Reprezentująca bliskich zmarłego mec. Magdalena Szorc odwoływała się w swoim wystąpieniu przed sądem cywilnym do wyroku karnego i do opinii biegłych. Przypominała, że doszło do błędu w sztuce. W jej ocenie "zbagatelizowano stan zdrowia pacjenta przed przystąpieniem do tego zabiegu". Według mec. Szorc istnieje związek przyczynowy między zgonem pacjenta a działaniem lekarzy i szpitala.

- Lekarze powinni lepiej przygotować się do zabiegu, wnikliwie ocenić stan pacjenta, przewidzieć, że może być problem i powinni to odpowiednio zabezpieczyć. Mimo ciążącego na nich obowiązku, wieloletniej praktyki lekarze tego nie zrobili - mówiła pełnomocniczka powodów.

Rozprawa odroczona. Będą dodatkowe przesłuchania

Innego zdania jest z kolei pełnomocniczka szpitala. Mec. Joanna Andrzejuk-Twarowska chce oddalenia apelacji. Mówiła, że wyrok skazujący lekarza nie przesądza o odpowiedzialności całego szpitala. Argumentowała, że strona pozywająca tę placówkę przedstawiała przed sądem pierwszej instancji zastrzeżenia do opinii biegłych, na które ci odpowiedzieli.

- Stany zapalne u pacjenta były wynikiem nieleczonych zębów. I rozwijające się stany zapalne tkanek miękkich doprowadziły do sepsy, która była główną przyczyną zgonu, a nie jakiekolwiek nieprawidłowości, które strona skarżąca dostrzega po stronie personelu medycznego - mówiła adwokat.

Po wystąpieniach stron sąd zdecydował, że na kolejnej rozprawie przesłucha dodatkowo biegłych z zakresu chirurgii szczękowej i z anestezjologii.

ZOBACZ TAKŻE: TOP 10 najniebezpieczniejszych miast na Podlasiu. Najnowszy ranking

Kolejna rozprawa w Sądzie Apelacyjnym w sprawie "skóry"