Pijana mama krzyczy i chce wyjść z mieszkania, pić dalej. 11-latek zadzwonił na policję

i

Autor: KMP Łomża "Pijana mama krzyczy i chce wyjść z mieszkania, pić dalej" - takie zgłoszenie otrzymał dyżurny łomżyńskiej policji

policja

"Pijana mama krzyczy i chce wyjść z mieszkania, pić dalej". 11-latek zadzwonił na policję

2024-10-04 10:48

11-latek zadzwonił na policję, bo próbował zatrzymać w domu pijaną matkę. Krzyczała, że chce wyjść z mieszkania, żeby pić dalej. Do zdarzenia doszło w Łomży w woj. podlaskim. "Kobieta była kompletnie pijana" - twierdzą mundurowi. Podczas interwencji do mieszkania przyszła zaniepokojona babcia. Zajęła się wnukiem i pijaną córką. Teraz zachowaniem tej ostatniej zajmie się sąd rodzinny.

"Pijana mama krzyczy i chce wyjść z mieszkania, aby pić dalej" - takie zgłoszenie otrzymał dyżurny łomżyńskiej policji. Na numer alarmowy dzwonił 11-letni chłopiec, który twierdził, że potrzebuje pomocy. Do sytuacji doszło o godzinie 19:30 w poniedziałek (30 września).

Spędziła noc w areszcie, by wytrzeźwieć. 11-latek chciał zatrzymać pijaną matkę w domu

Policjanci udali się pod wskazany adres. Tam okazało się, że 11-latek nie był w stanie zatrzymać mamy w domu i dlatego prosił o pomoc. Pijana kobieta krzyczała i awanturowała się, chcąc wyjść z domu, aby pić dalej. Chłopiec był w domu jedynie z matką.

"Policjanci wyczuli alkohol od 48-latki. Kobieta nie potrafiła utrzymać równowagi, miała bełkotliwą mowę. Uparcie jednak twierdziła, że nic nie piła i odmówiła badania na zawartość alkoholu w organizmie" - przekazano w komunikacie Komendy Miejskiej Policji w Łomży.

Po sprawdzeniu policyjnej bazy danych okazało się, że 48-latka spędziła noc w areszcie. Tam z kolei trafiła... by wytrzeźwieć.

Sześć razy na izbie wytrzeźwień. Rodzina z Łomży z Niebieską kartą

W trakcie interwencji do mieszkania przyszła zaalarmowana przez wnuczka babcia. "Kobieta oświadczyła, że do powrotu zięcia zajmie się wnuczkiem i córką" - możemy przeczytać dalej w komunikacie. Policjanci wyjaśniają teraz okoliczności sprawy. Zgromadzony materiał zostanie natomiast przesłany do sądu rodzinnego i to on zadecyduje o dalszym losie 48-latki.

Rodzina miała założoną Niebieską kartę. Informację przekazała TVN 24 Urszula Brulińska z zespołu prasowego KMP w Łomży.

Procedura Niebieskiej Karty została już zakończona. Trwa obecnie dziewięciomiesięczny okres monitorowania rodziny przez dzielnicowego - wyjaśniła Brulińska, cytowana przez portal.

Jak dodała, 48-latka od początku roku była już sześć razy na izbie wytrzeźwień.

ZOBACZ PONIŻEJ: TOP 10 najniebezpieczniejszych miast na Podlasiu. Najnowszy ranking

Czterolatka chodziła po dachu bloku, matka była pijana w domu. Wstrząsające sceny w Warszawie