Spis treści
- Ruiny dworu w Lewickich. Historia sięgająca XVI wieku
- Kiedyś dworek z XVI wieku i klasycystyczny pałac. Dzisiaj zgliszcza i legendy
Ruiny dworu w Lewickich. Historia sięgająca XVI wieku
Pierwsze wzmianki o wsi Lewickie pojawiają się w okolicach 1540 roku. Wszystko za sprawą Macieja Lewickiego, urzędnika sądowego i sędziego bielskiego, który zrobił karierę w I RP dzięki małżeństwu z księżniczką Anną Porycką ze Zbaraża. To on założył tu pierwszy dwór, którym po jego śmierci zarządzała wdowa.
Majątek przez kilka pokoleń pozostawał jeszcze w rodzie Lewickich, aż pod koniec XVII wieku przeszedł w ręce Gąsowskich, a później Orsettich. Na początku XIX w. wieś należała już do Grądzkich, by w ramach posagu trafić następnie do Tadeusza Nowickiego.
To właśnie to nazwisko zapisało się złotymi zgłoskami w historii dworu. Po śmierci Tadeusza, w majątku zamieszkał jego brat Michał wraz z żoną Adolfiną. To on wzniósł w tym miejscu w drugiej połowie XIX w. pierwszy pałac. Była to budowla o klasycystycznych proporcjach. Wtedy przebudowano też ogrody, otoczono je wąskimi kanałami i połączono ze stawami, które zostały po Orsettich.
Kiedyś dworek z XVI wieku i klasycystyczny pałac. Dzisiaj zgliszcza i legendy
Obiekt pod zaborami został przejęty przez carskie władze, a w 1903 r. majątek zakupiła Aleksandra Szwajko-Szwajkowska, by w 1908 r. sprzedać grunty i dwór miejscowym rolnikom. Był to początek końca obiektu. To wtedy rozpoczęła się jego dewastacja i powolny upadek. Chłopi rozebrali budynki gospodarcze, część pałacu i stare drzewa, z kolei w miejscu dawnych ogrodów wypasano krowy. W 1911 roku zdewastowany dwór trafił w ręce Pawła Brysza. Nowy właściciel przystosował budynek na potrzeby przyjmowania letników, a ogrody zamieniły się w pola uprawne.
Podczas II wojny światowej pałac został poważnie uszkodzony pociskami artyleryjskimi. Po wojnie natomiast, dopóki nie zawaliły się dach i stropy budynku, urzędowała tam Gromadzka Rada Narodowa.
CZYTAJ TAKŻE: Opuszczony kompleks fabryczny w Białymstoku. Porzucone budynki straszą nieopodal centrum miasta!
Ruiny pałacu wraz z ogrodem w trakcie PRL-u kilkukrotnie sprzedawano. Ostatecznie jeszcze w ubiegłym stuleciu usunięto pozostałości sadów dworskich i ogrodu ozdobnego. W pobliżu zbudowano nowe budynki i dom mieszkalny. Nie wiadomo kto obecnie zarządza obiektem, lecz jest on ogrodzony i znajduje się na prywatnym terenie. Z dawnej świetności dworu pozostały tylko coraz bardziej niszczejące ruiny i licznie legendy.
Jedna z nich mówi, że w ruinach straszy, nocą czuć tam podobno zapach siarki. Kolejna natomiast miałaby tłumaczyć dlaczego nigdy nie odbudowano pałacu. Według niej, każdy kto się zabierał za to przedsięwzięcie - bankrutował.