Jagiellonia zaczęła kapitalnie to spotkanie. Mistrzowie Polski ruszyli odważnie do przodu i szybko odrobili straty z pierwszego spotkania.
W 4 min. Jesus Imaz strzeił w poprzeczkę, a piłka odbiła się od Patricka Berga i Jagiellonia objęła prowadzenie.
Po kwadransie do głosu dochodził zespoł Bodo i stworzył kila sytuacji, ale to Jaga mogła podwyższyć, bo po dobrej akcjie Imaz - Marczuk, ten drugi strzelał, ale został zablokowany.
W 32 min. zrobiło się 1:1. Sondre Brunstad Fet miał dużo miejsca i mocnym strzałem trafił do siatki Jagiellonii. Remis.
W 38 min. było już 2:1 dla Bodo. Jaga trochę "przysnęła" w polu karnym, a Isak Dybvik Maatta dostał dobrą piłkę i z bliskiej odległości pokonał Sławomira Abramowicza.
Druga połowa
7 minut po gwizdku Jagiellonia założyła mocny pressing w polu karnym rywali. Piłka trafiła do Pululu, ale napastnik Jagi nie opanował futbolówki.
W 56 min. Bodo strzeliło na 3:1, chociaż akcja zaczęła się po faulu na Mateuszu Skrzypczaku. Sędzia nie przerwał gry, a strzelał Sondre Fet. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki.
4:1 zrobiło się w 70 min. Po szybkiej akcji piłkę otrzymał Kasper Hogh i pokonał golkipera Jagi.
2 minuty później Jagiellonia miała doskonałą okazje, a fatalnie spudłował niedawno prowadzony na boisko Lamine Diaby-Fadiga.
Jagiellonia nie zdołała odwrócić losów rywalizacji i odpadła z walki o Ligę Mistrzów.
Liga Europy
Mistrzowie Polki mogą teraz skupić się na rywalizacji w Lidze Europy. Rywalem będzie zwycięzca pary Ajax Amsterdam / Panathinaikos AO