Do zdarzenia doszło tydzień temu, w miniony wtorek, 22 grudnia. Po godzinie 14 dyżurny monieckiej komendy otrzymał zgłoszenie o ataku na pracownika firmy kurierskiej w centrum Goniądza. Z ustaleń mundurowych wynikało, że do dostawcy podbiegł zamaskowany mężczyzna, zaatakował go gazem, a potem wyrwał mu przesyłkę o wartości blisko 6000 złotych.
Zobacz też: Pożar przy ul. Wyszyńskiego. Policjanci wynieśli mężczyznę z mieszkania
Goniądz. Napad z bronią na kuriera
Okazało się, że napastnik czekał na dostawcę, aby odebrać przesyłkę, którą zamówił na fałszywe dane osobowe. Zaraz po ataku rozpoczęły się poszukiwania sprawcy, a w wyniku analizy materiału dowodowego, policjanci wytypowali sprawcę. Aby potwierdzić przypuszczenia, weszli do dwóch mieszkań na terenie Moniek. W jednym z nich zajmowanym przez 26-latka znaleźli pistolet oraz amunicję. W mieszkaniu 20-latka zabezpieczyli amunicję. Mimo że 20 i 26-latek nie mieli nic wspólnego z rozbojem, to policjanci czekają teraz na opinię biegłych, którzy odpowiedzą na pytanie, czy znaleziona broń i amunicja są legalne.
Dzień później mundurowi wpadli na kolejny trop. Tym razem zatrzymali podejrzanego o rozbój 30-letniego mieszkańca Moniek. Jak ustalili, mężczyzna zarejestrował numer telefonu na dane 26-latka, u którego znaleziono broń i amunicję.
Podejrzany trafił do policyjnego aresztu, a w czwartek usłyszał zarzuty rozboju oraz oszustwa. Policjanci odzyskali również skradziony telefon, który mężczyzna zdążył już sprzedać do lombardu za blisko 3000 złotych.
Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące napastnik spędzi w areszcie. Za rozbój grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.