Miś Grześ, który od lat był pupilem mieszkańców Białegostoku, zmarł pod koniec września 2023 roku. Niedźwiedź dożył sędziwego wieku 38 lat. Był dumą białostockiego ZOO od 2012 roku. Wtedy trafił tu z warszawskiego ZOO i został towarzyszem niedźwiedzicy Joli. Od tego czasu przez osiem lat, do jej śmierci w 2020 roku, ta para była nierozłączna.
Po śmierci została wypchana i jako eksponat wzbogaciła kolekcję Uniwersyteckiego Centrum Przyrodniczego im. prof. Andrzeja Myrchy. Od czwartku 18 stycznia nie jest jedynym zwierzęciem w kolekcji. Do niedźwiedzicy Joli dołączył bowiem wypchany miś Grześ.
- Dzisiaj niedźwiedzie Jola i Grześ znowu są razem. Dostały nowy dom i drugie życie. Jestem z tego powodu bardzo dumna. Od teraz wyjątkowa para niedźwiedzi znajduje się w galerii ptaków i ssaków w Uniwersyteckim Centrum Przyrodniczym – mówiła podczas symbolicznego powitania nowego eksponatu dr Anna Matwiejuk.
Zobacz poniżej najdziwniejsze nazwy ulic w Białymstoku. Co oznaczają tajemnicze ulice w stolicy Podlasia?