- Przyjechaliśmy do Białegostoku ze statuetką misia, inspirowaną słynnym filmem "Miś" Stanisława Barei, która symbolizuje marnotrawienie publicznych pieniędzy. Zorganizowaliśmy plebiscyt na bazie książki, którą wydaliśmy przed rokiem i zebraliśmy w niej 49 przykładów marnotrawstwa w kraju - powiedział cytowany przez Kurier Poranny Sebastian Stodolak, wiceprezes Fundacji Warsaw Enterprise Institute, czyli organizatora plebiscytu.
Miejski szalet w Białymstoku nagrodzony. Jako przykład marnotrawienia pieniędzy
Łącznie przyznano trzy statuetki. Jedna z nich trafiła właśnie do Białegostoku i jego publicznej toalety. Za największe marnotrawstwo uznano Dworzec Łódź Fabryczna. Natomiast najbardziej szkodliwym wydatkiem publicznym fundacja okrzyknęła "Finansowanie badań nad teoriami gender".
- Razem z autorem książki i naszymi ekspertami uznaliśmy, że podane przykłady nie znajdują uzasadnienia w celach polityki publicznej w żadnym rozumieniu, a jeśli nawet znajdują, to są inwestycjami źle przeprowadzonymi - wyjaśnił wiceprezes.
Co prawda nie ma dokładnych danych odnośnie liczby głosów w plebiscycie, wiadomo jednak, że na białostocką toaletę zagłosowało kilkaset osób. Wszystkich uczestników głosowania było z kolei około tysiąca. Takie informacje przekazał wiceprezes fundacji.
Miejski szalet w Parku Planty marnotrawieniem pieniędzy? Miasto odpowiada
- Marnowaniem czasu jest ten plebiscyt. Jak powiedziano w biurze organizatora, uczestniczyły w nim 143 osoby, z których 43 uznały toaletę na Plantach za inwestycję absurdalną. Tak samo można nazwać ten plebiscyt. W ocenie przydatności tej inwestycji opieramy się na danych, a wynika z nich, że z toalet, które znajdują się w dyspozycji Urzędu Miejskiego w Białymstoku, od lipca 2023 roku do lutego 2024 roku skorzystało 13 tys. osób, z czego 8,4 tys. z toalety w Parku Planty przy ul. Legionowej. To największa liczba użytkowników wszystkich toalet w mieście - odpowiedziała rzeczniczka prezydenta Białegostoku Urszula Boublej, cytowana przez Kurier Poranny.
- Te liczby mówią same za siebie, więc nie bardzo rozumiem, na czym polega absurdalność toalety miejskiej przy Legionowej? Jeśli ludzie jej używają najczęściej, to znaczy, że była w tym miejscu potrzebna - podkreśliła.
Miejski szalet w Plantach kosztował 436 tys. zł. Obiekt pierwotnie nie spełniał wymogów budowlanych i musiał zostać rozebrany i postawiony ponownie. Magistrat zapewnia jednak, że błędy leżały po stronie wykonawcy i to on wziął na siebie odpowiedzialność i wykonanie poprawek. Zapłacił także miastu 43 tys. zł kary.
O pełnej historii rozsławionego na całą Polskę białostockiego szaletu możecie przeczytać tutaj.