W poniedziałek (7 marca) łomżyńscy policjanci odnotowali siedem oszustw metodą „na policjanta”. Jak wynika z raportu mundurowych jedno z nich okazało się skuteczne.
W historię usłyszaną w słuchawce telefonu uwierzyła 87-latka, która tuż po godz. 14.00 odebrała połączenie od mężczyzny podającego się za policjanta. Mężczyzna przedstawił się, podał swój stopień i numer legitymacji służbowej.
87-latka padła ofiarą oszustwa "na policjanta"
„Seniorka mu nie uwierzyła, ale oszust powiedział, żeby wybrała numer alarmowy 997 i wtedy upewni się, że będzie uczestniczyć w policyjnej akcji mającej na celu zatrzymanie przestępców. Kobieta po wybraniu numeru 997 usłyszała ,,halo policja”. Damski głos potwierdził słowa oszusta i poprosił o współpracę. Fałszywy policjant zapytał się ile pieniędzy seniorka posiada w domu, a następnie polecił jej spakować wszystkie oszczędności – czytamy w komunikacie podlaskiej policji.
Kobieta niestety wykonała wszystkie polecenia. Spakowała w reklamówkę 9 000 złotych, 4300 dolarów i złotą biżuterię o wartości około 10 000 złotych. Zgodnie z instrukcjami wyrzuciła swoje oszczędności przez balkon, gdzie czekał na nie mężczyzna. Kiedy próby kontaktu z rzekomym policjantem nie powiodły się, kobieta zorientowała się, że padła ofiarą oszustów.
Oszustwo na syna i córkę
Kolejne dwie łomżynianki padły ofiara oszustów, którzy podawali się za syna i córkę seniorek. Dzwonili oni do kobiet informując, że potrącili kobietę w ciąży i teraz potrzebują pieniędzy, aby nie trafić do aresztu. W ten sposób 79-latka przekazała oszustom 6600 złotych, 18 par złotych kolczyków i dwa złote łańcuszki. 70-latka straciła 9000 dolarów.
Źródło: Materiały prasowe podlaskiej policji
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]
Polecany artykuł: