Wydarzenia rozegrały się pod koniec lutego 2021 roku. Wówczas do małżeństwa z Białegostoku na telefon stacjonarny zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta. Początkowo prowadził rozmowę z 90-latkiem. Aby uwiarygodnić, że jest policjantem, polecił seniorowi, wybrać na klawiaturze telefonu numerem 112. Mężczyzna bez rozłączania się wykonał polecenie przestępcy i usłyszał dane rzekomego funkcjonariusza.
Zobacz też: Rolnicy z Podlasia stracili traktory i sprzęt za blisko ćwierć miliona złotych! [ZDJĘCIA]
90-latek tuż po tym, przekazał słuchawkę żonie, która kontynuowała rozmowę. Oszust poinformował kobietę, że rozpracowują grupę przestępczą, która posiada ich dokumenty. Dodał, że dzięki tym danym przestępcy mogą próbować wypłacić pieniądze z ich konta, jak też zaciągnąć pożyczkę.
Następnego dnia do seniorów zadzwonił mężczyzna podający się za prokuratora. Polecił on kobiecie, aby ta wypłaciła z konta wszystkie pieniądze i przekazała je funkcjonariuszowi w umówionym miejscu i na uzgodnione hasło. Rozmówca zapewnił seniorkę, że na jej koncie w zamian pojawią się policyjne pieniądze.
Seniorzy uwierzyli w historię oszustów i następnego dnia na jednej z białostockich ulic przekazali fałszywemu policjantowi blisko pół miliona złotych. Niestety to koniec historii. Oszuści, wiedząc, że seniorzy posiadają jeszcze oszczędności, przez kolejne dni regularnie do nich dzwonili. Ostatecznie przestępcy na początku marca przekonali 80-latkę, aby przelała na wskazany numer bankowy pozostałe oszczędności. Tym razem małżeństwo przekazało w formie przelewu ponad 400 tysięcy złotych. Łącznie seniorzy stracili blisko milion złotych. Dopiero kilka dni później seniorzy uświadomili sobie, że padli ofiarami oszustów.
Do tej sprawy został już zatrzymany 55-letni mieszkaniec Wielkopolski, któremu małżeństwo bezpośrednio przekazało prawie pół miliona złotych. Sprawa ma charakter rozwojowy.