Brak maseczki w sklepie w Suwałkach. Ekspedientka nie chciała obsłużyć klientki
O wyroku sądu w Suwałkach poinformował portal Nasze Miasto Suwałki. W lipcu 2020 roku na terenie jednego ze sklepów w Suwałkach do niecodziennej sytuacji. Do środka weszła kobieta, która nie miała zasłoniętych ust i nosa. Ekspedientka poprosiła ją, by nałożyła maseczkę lub w inny sposób zasłoniła część twarzy, ponieważ w innym wypadku jej nie obsłuży.
Zobacz też: Mandat za brak maseczki w samochodzie wraca. Kara grozi nawet jeśli jedziesz z bliskimi
Kobieta zignorowała reakcję na jej brak maseczki w sklepie. Podeszła do kasy i wtedy wywiązała się awantura. Ekspedientka trwała przy swoim, a klientka postanowiła wezwać policję. Ta jednak nie przyjechała. Oburzona kobieta wyszła ze sklepu, poszła na komendę i złożyła zawiadomienie o wykroczeniu. Suwalska policja nadała sprawie bieg i skierowała wniosek do sądu o ukaranie ekspedientki.
Sąd ukarał ekspedientkę, która nie obsłużyła klientki z powodu braku maseczki
Jak podaje suwalskie "Nasze Miasto", pracownicy sklepu zarzucono "wykroczenie przeciwko interesom konsumentów". Sąd Rejonowy w Suwałkach rozpatrzył wniosek i ukarał sprzedawczynię grzywną w wysokości 100 zł. Uznał, że kobieta nie miała prawa odmówić obsługi klientce ze względu na brak maseczki w sklepie.
Wyrok nie jest prawomocny, a według informacji portalu money.pl, ekspedientka złożyła zażalenie. Kolejna sprawa ma się odbyć w styczniu.
Nie nosisz maseczki w pracy lub sklepie? Możesz słono zapłacić. PIP zaostrza kontrole
– Obawiałam się o swoje i innych klientów zdrowie. Żyjemy w czasie pandemii, mamy nadzwyczajną sytuację – tłumaczyła ukarana portalowi naszemiasto.pl.
Zasłanianie ust i nosa – obowiązkowe czy nie?
Zgodnie z obowiązującymi przepisami sanitarnymi każdy z nas powinien starać się utrzymywać dystans społeczny, a w przestrzeni zamkniętej (np. sklepach) zasłaniać usta i nos maseczką lub inną częścią garderoby. Policjanci i strażnicy miejscy sprawdzają to m.in. w środkach komunikacji miejskiej, galeriach handlowych czy właśnie w sklepach.
– Zasłanianie ust i nosa w miejscach publicznych jest obowiązkowe – czytamy na stronie Ministerstwa Zdrowia.
Za brak maseczki grozi kara. Osoby, które nie stosują się do obowiązków, mogą dostać 500 zł mandatu. W najgorszym wypadku grozi im nawet grzywna od 5 do 30 tys. zł. To samo dotyczy właścicieli i pracowników sklepów, którzy nie dbają o to, by ich klienci przestrzegali zasad bezpieczeństwa.