Do niecodziennej i komicznej sytuacji doszło w poniedziałek po godzinie 21 w Hajnówce. Ale po kolei.
Zobacz też: Mężczyzna schował się przed policją pod dywan. Zdradziły go wystające buty
Hajnówka. Rozbójnik z Dziesięcin schował się w tapczanie
Śledczy z drugiego komisariatu w Białymstoku ustalili, że na terenie powiatu hajnowskiego przebywa 20-latek poszukiwany za rozbój dokonany w połowie stycznia w Białymstoku na osiedlu Dziesięciny. Podejrzany złapał wówczas ofiarę za plecak, przewrócił go i ciągnął po ziemi. Następnie kazał 16-latkowi oddać swój telefon. Groził, że jeśli powie o tym komukolwiek, znajdzie go i zrobi mu krzywdę. Przestraszony 16-latek oddał napastnikowi swój telefon.
W miniony poniedziałek, znając miejsce, w którym przebywać może podejrzany, śledczy zapukali do jednego z mieszkań w Hajnówce. Drzwi otworzyła im zaskoczona matka poszukiwanego. Powiedziała, że syna nie ma w mieszkaniu, a ona jest sama. Policjanci nie uwierzyli jej, szczególnie że zauważyli w korytarzu męskie buty. Ich uwagę zwrócił również niedomknięty tapczan, z którego wystawał kawałek ubrania.
Kobieta natychmiast usiadła na tapczan, dociskając go. Jak się okazało, kryła poszukiwanego syna. W chwili zatrzymania mundurowi znaleźli przy nim niewielką ilość amfetaminy, a w mieszkaniu - skradziony telefon 16-latka.
Podejrzany usłyszał już zarzuty rozboju i posiadania narkotyków. Decyzją sądu trafił na 3 miesiące do aresztu. Zgodnie z Kodeksem karnym za rozbój grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.