Do nocnego rajdu ulicami Białegostoku doszło w połowie czerwca. Dwaj kierowcy jechali swoimi sportowymi BWM z ogromną prędkością. Mężczyźni pochwalili się swoim wyścigiem publikując nagranie video w internecie. To na tej podstawie, biegły z dziedziny rekonstrukcji wypadków ustalił, że jeden z pojazdów osiągnął wysoką prędkość 314 km/h, a drugi 286 km/h.
Sprawę przejęli białostoccy policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego. Ustalili, że kierowcami są 34-latek i jego 27-letni kolega. Jakby tego było mało, okazało się, że jeden z mężczyzn ma zatrzymane prawo jazdy, a drugi nie posiada go wcale. Do sądu trafiły już wnioski do sądu o ich ukaranie, a kary mogą być solidne. Grozi im grzywna w wysokości nawet 30 tysięcy złotych oraz inne sankcje, w tym zakaz prowadzenia pojazdów.