Jagiellonia od początku dyktowała warunki gry, a w 5 min. trafiła do siatki rywali, ale sędzie po analizie VAR uznał, że Jesus Imaz był na spalonym.
W 15 min. Jaga już prowadziła. Głową zagrał Romańczuk, a bramkę również głową strzelił obrońca Mateusz Skrzypczak.
W 27 min. białostoczanie ponownie trafili do siatki Radomiaka, ale Nene przy podaniu był na spalonym.
Druga połowa
Obie ekipy tworzyły sytuacje bramkowe, ale strzelała tylko Jagiellonia.
W 73 min. było 2:0. Nene zagrał do Kaana Caliskanera, ale ten ze spokojem pokonał bramkarza gospodarzy.
3 minuty przed końcem meczu Jaga trafił do siatki po raz piąty. Gol nie została uznany, bo Jesus Imaz podczas przyjęcia piki zagrała futbolówkę ręką.
Radomiak na zakończenie mecze huknął jeszcze w poprzeczkę jagiellońskiej bramki.
Lider
Jagiellonia po zwycięstwie umocniła się na fotelu lidera Ekstraklasy. Zespół ma na koncie 48 pkt.