Jagiellonia - Górnik
Piłkarze Jagiellonii wiedzieli przed meczem, że jeżeli pokonają Górnik, to obejmą dowodzenie w lidze. Wcześniej szansę na to miało Zagłębie, ale przegrało z Koroną Kielce.
Białostoczanie ruszyli do ataków od samego początku i już od 7 minuty prowadzili. Podanie Diegueza wykorzystał Jose Naranjo, który minął bramkarza i wpakował piłkę do pustej bramki.
CZYTAJ TAKŻE: Miejskie Silent Disco w Białymstoku. Potańcówka pod parasolkami na ul. Kilińskiego [ZDJĘCIA]
Po 17 minutach było już 2:0 dla Jagielollnii. Akcję tym razem rozpoczął Naranjo, który dośrodkował do Imaza, a ten z bliskiej odległości trafił głową do bramki rywali
Jaga szukała trzeciego gola, ale to rywali trafili na 2:1, bo błąd w defensywie wykorzystał Sebastian Musiolik, strzelając tuż przy słupku.
Kolejny gol Jagiellonii. Kapitalne trafienie Wdowika
Tuż przed przerwą blisko narożnika pola karnego został sfaulowany Dominik Marczuk. Górnik grał w osłabieniu, bo sędzia wyrzucił z boiska Kamila Lukoszka.
Do piłki podszedł Bartłomiej Wdowik i huknął nie do obrony w okienko bramki Górnika. To drugie trafienie Bartka z rzut wolnego w tym sezonie.
CZYTAJ TAKŻE: Policja zatrzymała mężczyzn, którzy zatrzymywali pociągi sygnałem radio-stop
Jagiellonia - Górnik. Druga Połowa
W 62. minucie gola strzelił Imaz, ale sędzie odgwizdał spalonego.
3 minut później na 4:1 trafił Dominik Marczuk, który otrzymał dobre podanie od Kubickiego, zakręcił obrońcami i pokonał golkipera gości.
Wynik spotkanie mógł podwyższyć Pululu, ale jego zbyt lekki strzał obronił bramkarz.
Lider Ekstraklasy w Białymstoku
To było czwarte zwycięstwo z rzędu w tym sezonie, które dało Jadze fotel lidera PKO BP Ekstraklasy. Białostoczanie mają na koncie 12 punktów, o dwa oczka więcej od drugiej w tabeli Legi Warszawa.
To pierwszy "lider" dla Jagiellonii od kilku dobrych lat.