- Cieszy nas zwycięstwo na własnym stadionie, bo przyszło naprawdę w wielkich trudach - powiedział po meczu trener Jagiellonii Rafał Grzyb. "Żółto-Czerwoni" przełamali fatalną serię meczów bez zwycięstwa na własnym stadionie i wygrali pierwszy raz od 20 grudnia.
Spotkanie lepiej rozpoczęli goście, którzy prowadzili od 14. minuty po bramce Thiago. Kilka minut później Jagę przed stratą kolejnego gola uratował słupek.
W 26 minucie Jagiellonia doprowadziła do wyrównania, podanie Tomasa Prikryla na bramkę zamienił Bartosz Bida. Po chwili do ataków rzuciły się oba zespoły, ale to białostoczanie byłi skuteczniejsi i wyszli na prowadzenie w 37. minucie. Piłkę wrzuconą w pole karne przez Martina Pospisila skierował do bramki "główką" Taras Romańczuk.
Zobacz akcje meczu:
W końcówce spotkanie Jaga została zepchnięta do defensywy, ale nie dopuściła do straty gola i zdobyła cenne 3 punkty.
Michał Probierz może mówić o prawdziwym fatum Jagiellonii. W Białymstoku nie wygrał od prawie czterech lat.