Po trzech ostatnich remisowych meczach, wszyscy wypatrywali zwycięstwa Jagiellonii Białystok, tym bardziej, że rywal na wyjazdach spisywał się bardzo słabo. Wiśle Płock jednak wystarczyło sił, aby pokonać nie najlepiej spisująca się w niedzielnym (13.03) meczu ekipę z Białegostoku.
Jaga zaspała na początku spotkania i już od 5 minuty przegrywała po strzale Marko Kolara.
W drugiej połowie "Żółto-Czerwoni" zagrali odważniej, ale nie potrafili trafić do siatki "Nafciarzy".
W końcówce spotkania białostoczanie liczyli na rzut karny pod zderzeniu Pazdana z obrońcą Wisły, ale sędzia po skorzystaniu z VAR-u nie odgwizdał "jedenastki"
Jaga po 25 kolejce PKO Ekstraklasy zachowa 11 miejsce, ale dystans nad strefą spadkową robi się coraz mniejszy.