Jagiellonia Białystok przegrała swój pierwszy ligowy mecz w 2022 roku. Lepsza od żółto-czerwonych okazała się Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Kolejnym przeciwnikiem Jagi będzie Górnik Zabrze, z którym białostoczanie zmierzą się w poniedziałek 14 lutego. Na przedmeczowej konferencji prasowej wypowiedział się o najbliższym rywalu Jagiellonii, zaznaczając również, że 120 minut Górnika w Pucharze Polski, nie będzie miało znaczenia w poniedziałek.
Czytaj także: Jagiellonia Białystok. Jakie pozytywy przed meczem z Górnikiem?
- Górnik to ciężki przeciwnik, ma wielu dobrych piłkarzy i nie czeka nas w poniedziałek nic dobrego. Myślę jednak, że musimy pracować tak jak pracowaliśmy na obozie i zagrać tak jak w drugiej połowie w Niecieczy. Znamy swoje umiejętności, ale musimy je pokazać od początku meczu, a nie czekać aż stracimy bramkę i gonić. To nie jest takie łatwe. Górnik ma jakość większą niż Termalica, dlatego trzeba na nich nacisnąć od razu i grać swoją grę – powiedział Tomas Prikryl o recepcie na sukces w poniedziałkowym starciu.
Skrzydłowy Jagiellonii skomentował również fakt, że Jagiellonia spotkanie w Niecieczy rozegrała dokładnie w taki sam sposób, jak jesienią. Czyli łatwo traciła bramki i później musiała gonić wynik:
- Widać, że nasze problemy się powtarzają, może nam piłkarzom coś układa się w głowach, że te mecze są podobne do tych z jesieni. Zawsze zaczynamy mecze tak samo, my staramy się jednak unikać błędów i chcemy wygrać, to nie jest tak, że wychodząc na boisku nie chcemy pokonać rywala. Ale z tym samym założeniem wychodzą wszystkie kluby w Ekstraklasie.
Na koniec zapytany o to, czy piłkarze mają świadomość, że brak zwycięstw przybliża ich do grupy spadkowej i co zamierzają z tym zrobić, stwierdził kategorycznie:
- Musimy uwierzyć w swoje umiejętności i od początku zacząć grać tak, jak umiemy. Liga jest bardzo wyrównana, trzeba zacząć wygrywać mecze, tak żeby patrzeć w górę tabeli, a nie w dół.
Polecany artykuł: