Jagiellonia Białystok jak dotąd rozegrała cztery ligowe spotkania w 2022 roku i zdobyła zaledwie pięć punktów. Patrząc na to, że drużyny z dołu tabeli regularnie punktują, nie jest to wynik rzucający na kolana. Tym bardziej ciekawie zapowiada się spotkanie w Mielcu, gdzie jeszcze jesienią Stal potrafiła nie przegrać nawet przez siedem kolejnych meczów.
Wiosną jednak mielczanom nie wiedzę się tak dobrze. Piłkarze Adama Majewskiego potrafili tylko raz wygrać i to na wyjeździe w Krakowie z Wisłą Kraków. W tabeli między białostocką ekipą a Stalą są zaledwie dwa punkty różnicy i rzeczywiście zapowiada się wyrównany mecz.
Tym bardziej martwić może brak dwóch ważnych ogniw białostockiego zespołu. Z powodu kartek nie zagrają Bogdan Tiru i Karol Struski. Pierwszy to obok Michała Pazdana filar defensywy Jagiellonii, a środkowy pomocnik to objawienie wiosny w Białymstoku. I chyba właśnie brak Polaka będzie bardziej odczuwalny, bo absencję Tiru trener Nowak powinien zniwelować zmianą ustawienia na czwórkę obrońców.
Gorzej właśnie wygląda sytuacja w środku pomocy, gdzie Struskiego prawdopodobnie zastąpi Martin Pospisil, który jak na razie zawodzi. Choć i tak mniej niż Michał Nalepa, który wiosną miał być podporą pomocy Jagiellonii, a jak na razie nie pokazał za wiele.
Na kogo Piotr Nowak postawi w meczu ze Stalą Mielec? ESKA Białystok typuje
Alomerović – Olszewski, Matysik, Pazdan, Nastić – Romanczuk, Pospisil – Prikryl, Mystkowski, Cernych – Piszczek.