Jagiellonia Białystok w dalszym ciągu nie jest pewna utrzymania w Ekstraklasie. Białostoczanom do końca sezonu zostały dwa mecze, a dobry wynik w piątek z Legią może już zagwarantować ligowy byt. To bardzo ważny aspekt w przypadku Jagi, bo ma znaczący wpływ na finanse oraz finalizację rozmów z wartościowymi zawodnikami.
CZYTAJ TAKŻE: Rolnicy. Podlasie. Andrzej z Plutycz ma wielki problem. Zwrócił się o pomoc do swoich fanów [WIDEO]
Inny punkt wyjścia
Walka o utrzymanie to jeden palący problem, kolejnym jest sytuacja Jesusa Imaza. Hiszpanowi 30 czerwca kończy się kontrakt, a jego sytuacja jest w dalszym ciągu niejasna. - Jesusowi kończy się kontrakt. To nadal najbardziej skuteczny zawodnik w Jagiellonii, choć nie grał przez kilka miesięcy. Jest instytucją samą w sobie, to wyborny zawodnik, ma jednak swoje lata. Wcześniej otrzymał kosmiczną wręcz - jak na warunki Jagiellonii - propozycję kontraktu. Z różnych przyczyn wtedy nie doszło do jego podpisania. Imaz wtedy rozpatrywał różne opcje, a potem pojawiła się kontuzja. Teraz, pół roku później, mamy trochę inny punkt wyjścia – mówił w poniedziałek w programie „Studio Ekstraklasa” prezes Jagiellonii Wojciech Pertkiewicz.
CZYTAJ TAKŻE: Mieszkasz w jednym z tych miast? Masz najniższą zdolność kredytową w kraju
Rekordowy kontrakt
Ta nowa sytuacja, to oczywiście nie tylko niska pozycja w tabeli i walka o pozostanie w Ekstraklasie. Chodzi również o mniejszą ilość pieniędzy w klubowej kasie, co przekłada się na typ sprowadzanych zawodników i wymusza sprzedaż.
Pertkiewicz w programie przyznał również, jak z perspektywy Jagiellonii wygląda sytuacja Imaza: - Jesteśmy teraz po trzech turach rozmów. Nadal byłby to rekordowy kontrakt, gdyby Jesus się na to zgodził. Jesus chciałby trzyletni kontrakt, a w tym wieku jest to dla mnie ryzyko, ale wyszliśmy naprzeciw jego oczekiwaniom, co do długości umowy. Choć jest to ryzykowne dla klubu. Dlatego zaproponowaliśmy pewne "bezpieczniki".
CZYTAJ TAKŻE: Wakacje 2022. Gdzie pojechać w tym roku? Ulubione kierunki Polaków mocno podrożały!
Biorąc pod uwagę wczorajsze informacje o tym, że wszystkie zagraniczne oferty, o których Imaz poinformował klub, nie okazały się prawdziwe, wiele wskazuje na to, iż teraz wszystko zależy już od samego piłkarza. Ten jednak musi szybko podjąć decyzję, bo pion sportowy Jagiellonii nie będzie wiecznie czekał na postanowienie Hiszpana.
Polecany artykuł: