Parada wyruszyła Rynku Kościuszki w rytm muzyki granej na trzech platformach. Wcześniej policja sprawdzała trasę przemarszu, bo na numer alarmowy 112 wpłynęła informacja o podłożonym ładunku wybuchowym. Bomby nie ujawniono. Uczestnicy marszu nieśli tęczowe flagi oraz transparenty"Nikt nie jest nielegalny", "Czy to absurdalne, że chcemy żyć normalnie".
-Idziemy, aby solidaryzować się tymi, którzy walczą a o swoje prawa, trzeba być otwartym na innych- mówi Dominika, która wspólnie z koleżanka maszeruję ulica Lipową. -Najważniejsze, że jest bezpiecznie i spokojnie, bo pamiętamy co się działo 2 lata temu - dodaje Maciej.
Marsz obserwowali przypadkowi przychodnie, ale nie nikt nie zaczepiał uczestników parady. Sobotnie zgromadzenie zabezpieczało sporo policjantów, a środowiska narodowe nie organizowały blokad, wywiesiły jedynie na Rynku Kościuszki duży transparent: "Rodzina Chłopak + Dziewczyna". Z tym miejscu zebrała się setka kontrmanifestantów i "padło" kilka niecenzuralnych okrzyków.