Do zdarzenia doszło w minioną sobotę (23 października) na ulicy Bielskiej w Hajnówce. Mundurowi z toruńskiej kompanii Oddziału Prewencji Policji w Bydgoszczy zatrzymali do kontroli kierowcę vana na niemieckich numerach rejestracyjnych. - Mężczyzna na chwilę zatrzymał samochód, po czym gwałtownie ruszył omal nie potrącając znajdującego się obok policjanta. Mundurowi natychmiast ruszyli za samochodem i rozpoczęli pościg. Kierowca vana nie reagował na sygnały do zatrzymania. Początkowo uciekał w kierunku Łosinki, następnie Tyniewicz Małych. Pościg kontynuowany był na terenie powiatu bielskiego, gdzie na drodze krajowej numer 66, między Szastałami a Grabowcem, uderzył w jadącego z przeciwnego kierunku citroena, po czym zatrzymał się w przydrożnym rowie - informuje sierżant sztabowy Paulina Pawluczuk-Kośko, oficer prasowy bielskiej policji.
Policjanci jadący za pojazdem zauważyli, że z samochodu w kierunku pobliskiego lasu uciekła grupa osób. Po kilkudziesięciu minutach mundurowi odnaleźli dziesięć osób i ustalili, że to obywatele Syrii, którzy nielegalnie przebywali w Polsce. Był wśród nich również kierowca, który został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.
- 33-latek usłyszał już zarzuty pomocy imigrantom w nielegalnym przekroczeniu granicy, niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz czynnej napaści na funkcjonariusza policji. Syryjczyk dodatkowo odpowie za popełnione wykroczenia drogowe. O jego dalszym losie zadecyduje sąd - dodaje oficer prasowy.