- W zamaskowanej, leśnej bimbrowni znajdowała się linia do produkcji alkoholu składająca się m.in. z pieca, kotła, odstojnika i chłodnicy. Całość zamontowana była na przyczepie z kołami, którą można było przewozić samochodem - poinformował w poniedziałek oficer prasowy podlaskiej KAS st. asp. Maciej Czarnecki.
Czytaj także: Groźny wypadek w Ogrodniczkach. 4-latek trafił do szpitala
Na terenie bimbrowni funkcjonariusze celno-skarbowi zabezpieczyli 255 litrów wyprodukowanego tam alkoholu o mocy ok. 50 procent. - Odpady po produkcji alkoholu były zlewane przez bimbrownika bezpośrednio do lasu, tworząc rozlewisko nieczystości - dodał Czarnecki.
Funkcjonariusze KAS wszczęli przeciwko 34-letniemu mieszkańcowi Gródka postępowanie karne skarbowe, rekwirując alkohol oraz zabezpieczając aparaturę do jego produkcji. Mężczyźnie grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo do roku więzienia.
Nielegalna produkcja alkoholu ma w Podlaskiem wieloletnią tradycję związaną najczęściej właśnie z okolicami Puszczy Knyszyńskiej. To tam służba celno-skarbowa i policja zwykle lokalizują leśne bimbrownie. Niektóre ze zlikwidowanych w ostatnich latach miały możliwości produkcyjne sięgające nawet kilku tys. litrów alkoholu.
Polecany artykuł: