Jagiellonia nie zamierzała czekać co zrobi rywal, tylko zaatakowała od samego początku i już w 7 minucie prowadziła po kapitalnym golu z rzutu wolnego Bartłomieja Wdowika. Rywale spodziewali się dośrodkowania, ale obrońca Jagi zdecydował się na strzał z ostrego kąta, a piłka wpadła idealnie pod poprzeczkę bramki.
W 9 minucie było już 2:0. Bramkarz odbił strzał Jose Naranjo, a do piłki dopadł Dominik Marczuk i podał do Hansena, a ten trafił do pustej bramki.
Polecany artykuł:
Druga połowa
Jaga uderzyła tuż po gwizdku i już w 49 minucie było 3:0. Piłkę dośrodkował Wdowik, a Kristoffer Hansen strzelił tuż przy słupku.
W 55 min. Jagiellonia prowadziła już 4:0. Tym razem Hasem asystował, a na listę strzelców wpisał się Dominik Marczuk.
Odpowiedź Cracovi
Dwie minut później Pasy strzeliły na 4:1, a autorem gola był Virgil Ghita.
W 60 min. zrobiło się 4:2. Pod dośrodkowanie z rzutu rożnego i gola głowa zdobył Kamil Glik.
Cracovia szukała kolejnych goli, ale białostoczanie poprawili grę w defensywie i wygrali w Krakowie
Żółto-Czerwoni awansowali w tabeli na 3 lokatę. Do lidera tracą tylko punkt.