W czwartek do Komendy Miejskiej Policji w Łomży zgłosiła się kobieta, informując, że ktoś ją oszukał. Twierdziła, że odebrała SMS-a z informacją o zadłużeniu, które powinna niezwłocznie uregulować. Zaległą kwotą było zaledwie 0,88 gr.
Zrzucają się na... odbudowę bimbrowni w lesie. Nietypowa zbiórka na pomagam.pl
Łomża. Kobieta przelała 0,88 groszy. Straciła 3 tysiące złotych
W wiadomości znajdowało się jeszcze coś - link do strony internetowej banku, który miał ułatwić spłatę zadłużenia. Nieświadoma niczego łomżanka kliknęła w odnośnik z SMS-a. Natychmiast trafiła na stronę umożliwiającą jej zalogowanie się na swoim koncie bankowym. Nic nie podejrzewając, kobieta wybrała bank, a potem - gdy jej oczom ukazała się strona wizualnie odpowiadająca tej należącej do placówki - zalogowała się na swoje konto. W ten sposób podała oszustom wszystkie potrzebne dane.
Podlasianka podała potrzebny kod, a potem zaakceptowała przelew kwoty podanej w SMS-ie. W ten sposób oszuści uzyskali dostęp do jej konta bankowego. Ofiara, spokojna o to, że spłaciła zadłużenie, straciła z konta ostatecznie blisko 3 tysiące złotych.
Fałszywe SMS-y o zadłużeniu. Policja ostrzega!
Policjanci ostrzegają każdego, kto otrzyma podobne SMS-y i zalecają zachowanie szczególnej ostrożności. Przestrzegają, by pod żadnym pozorem nie klikać w linki, a tym bardziej nie podawać swoich danych na stronach.
Dostałeś wiadomość mailową czy sms z informacją o konieczności uregulowania drobnej zaległości czy dopłaty do przesyłki? Uważaj, bo to kolejny sposób oszustów na wyłudzenie pieniędzy. W ten sposób nieuprawnione osoby mogą wyciągnąć hasła do aplikacji bankowych i przejąć kontrolę nad kontem bankowym. Aby uniknąć problemów należy uważnie czytać wszystkie otrzymywane wiadomości, a przede wszystkim nie „klikać” w podejrzane linki, szczególnie jeśli prowadzą do systemów elektronicznych płatności. Zwracajmy szczegółną uwagę na certyfikaty bezpieczeństwa takich stron (witryn), które najczęśćiej ukryte są pod ikonką "kłódki".
Polecany artykuł: