Zazwyczaj z nieznajomymi, czy też w sytuacjach oficjalnych witamy się używając formy "dzień dobry". Przyjęło się, że jest to forma grzecznościowa. W Kościele, szczególnie wobec kapłanów i innych osób duchownych, istnieje jednak forma przywitania "szczęść Boże".
Niektórzy zastępują ją świeckim przywitaniem, inni uważają z kolei, że to grzech. Czy mówiąc to księdza "dzień dobry" możemy go urazić lub zgrzeszyć? Pewna uczennica postanowiła wyjaśnić wątpliwości.
Czy to grzech, jak powie się do księdza "dzień dobry"? Duchowny odpowiedział
W tym celu zwróciła się do popularnego na TikToku duchownego. Ksiądz Piotr Jaroszewicz prowadzi swój kanał, który obserwuje prawie 300 tys. osób. W swoich filmikach omawia przeróżne kwestie dotyczące wiary. Często odpowiada też na pytania wiernych.
Czy to tragedia, jak powie się do księdza 'dzień dobry'? Bo ksiądz w naszej szkole mówi, że to grzech" - tak tym razem brzmiało pytanie jednej z internautek.
- Nie jest to ani tragedia, ani grzech. Widząc osobę duchowną, siostrę zakonną, brata zakonnego, księdza, to to, co możemy zrobić to, uwaga, uwielbić Chrystusa w drugim człowieku. W starszych czasach mówiło się 'szczęść Boże' do ludzi, czyli prosiliśmy pana Boga, żeby dawał szczęście. Ujmujące jest to, że papież Franciszek, kiedy został papieżem wyszedł do ludzi i powiedział: dzień dobry - odpowiedział ks. Jaroszewicz.
Kapłan wyjaśnił, że wówczas ludzie mieli za złe papieżowi, iż ten "nie uwielbiał Chrystusa, czyli nie przywitał się słowami: niech będzie pochwalony Jezus Chrystus". - Dzień sam w sobie jest dobry, jeśli Chrystus go takim uczyni. Więc zachęcam, żeby używać formy "szczęść Boże" czy "niech będzie pochwalony..." - podsumował.
ZOBACZ PONIŻEJ: Rośnie liczba gwiazd, które odeszły z Kościoła. Sprawdź, które z nich są już po apostazji